Facebook poinformował, że wprowadza nowe algorytmy, które będą rozpoznawać osoby na wrzuconych do serwisu zdjęciach i poinformują każdą z nich, że taka fotka trafiła na serwery. I to również wtedy, kiedy nie zostały one oznaczone przez użytkownika, które owe zdjęcie udostępnił.
Jak podaje Facebook, technologia ta opiera się na tych samych zasadach rozpoznawania twarzy, na których serwis podpowiada, kto znajduje się na fotografii, co przydaje się podczas oznaczania widocznych na nich osób. Niektórzy użytkownicy jednak tego nie robią, przez co czasami ktoś może nawet nie wiedzieć, że jakiś znajomy wrzucił na swój profil zdjęcie, na którym widać jego facjatę.
Nowe rozwiązanie Facebooka ma od tej pory za każdym razem informować użytkownika, kiedy na serwerach serwisu znajdzie się fotka, na której się on znajduje i to bez względu na to, czy został na niej oznaczony, czy nie. Jest jednak jeden haczyk – musi się on znajdować w grupie, której udostępniono dane zdjęcie. W praktyce najczęściej będzie to oznaczać, że jeżeli ktoś nie ma kogoś w znajomych, to wówczas się o tym fakcie nie dowie.
Co ciekawe, funkcja ta ma być opcjonalna. Użytkownik będzie mógł ją zarówno włączyć, jak i wyłączyć. Niestety, jak podaje Facebook, mechanizmy te nie są dostępne na terenie Unii Europejskiej, więc my z nich nie skorzystamy. A szkoda, ponieważ bez wątpienia nieraz by się to przydało. Większość bowiem na pewno pewnego pięknego razu natknęła się na czyimś profilu na zdjęcie, na którym widnieje, a niekoniecznie sobie tego życzy. W naszym przypadku pozostaje jedynie poprosić użytkownika o jego usunięcie lub zgłosić je bezpośrednio Facebookowi.
Źródło: Facebook
