fot. Doogee Official

Doogee będzie mieć w ofercie „bezramkowy” smartfon z wysuwaną kamerką, głośnikiem i czujnikami

Doogee nie jest typem producenta, który jako pierwszy stosuje w swoich smartfonach przełomowe rozwiązania i pcha rynek do przodu. Firma w większości kopiuje najbardziej rozpoznawalnych konkurentów i walczy o klienta przede wszystkim ceną. Przynajmniej na razie. Coraz częściej słyszymy bowiem, że firma ma duże ambicje i chce być innowacyjna. Dziś Chińczycy przedstawili koncept designu, do którego zamierzają dążyć.

Zanim jednak przejdę do głównego tematu, muszę przypomnieć, że ostatnio pojawiła się informacjaiż Doogee dysponuje elastycznym wyświetlaczem i nie zawaha się go użyć. W takim sensie, że firma może w niedalekiej przyszłości wypuścić smartfon podobny do Galaxy Round i LG G Flex. Chociaż należy propsować chęć wyłamania się ze schematu, że niewielcy, chińscy producenci tylko kopiują najnowsze trendy i nie wymyślają nic swojego, to w tym przypadku pojawia się mimo wszystko pytanie: po co?

Pomysł wygiętych w ten specyficzny sposób wyświetlaczy ewidentnie nie wypalił, o czym najlepiej świadczy fakt, że jego inicjatorzy szybko z niego zrezygnowali i poszli innymi drogami. Z tego powodu osobiście uważam takie (ewentualne) posunięcie Doogee za zupełnie bezsensowne oraz nietrafione i z tym większą ciekawością wypatruję kolejnej nowości, którą producent zamierza zastosować w swoim smartfonie.

Na swoim oficjalnym kanale w serwisie YouTube Doogee umieściło widoczny poniżej film, w którego podpisie napisano wprost, że taki model dołączy do nowej generacji „bezramkowych” urządzeń. Oczywiście to tylko zapowiedzi i nie jest wykluczone, że nic z tego nie wyjdzie, jednak nie ukrywam, że chciałbym zobaczyć taki smartfon w sprzedaży – choćby dlatego, że jest on naprawdę nietypowy i jestem ciekawy, jak zareagowaliby na niego klienci.

Co ciekawe, pomysł rozsuwanego w podobny sposób „bezramkowca” nie jest nowy, ponieważ swego czasu chodziły ploty, że na podobny design może zdecydować się LG w przypadku LG V30 (chociaż oczywiście były to tylko czcze życzenia). Mimo wszystko trzymam Doogee za słowo i czekam z niecierpliwością na ten sprzęt, tak samo, jak na Elephone S9.

Hm, taka mnie właśnie naszła myśl, czy w końcu nadchodzą czasy, kiedy chińskie smartfony będą w końcu prawdziwą – a nie tylko tańszą – alternatywą dla drogich urządzeń od bardziej „markowej” konkurencji?

Źródło: DOOGEE Official dzięki GizmoChina