Snapdragon 845 bardziej szczegółowo. To ta platforma mobilna zagości we flagowcach z 2018 roku

Najprościej mówiąc, Snapdragon 845 to gruntownie przebudowany Snapdragon 835. Zmiany zaszły jednak na tyle daleko, że Qualcomm mówi o nawet 30% lepszej wydajności układu graficznego oraz wydajności energetycznej przewyższającej poprzednią generację o kolejne 30%. Czy i gdzie w praktyce znajdziemy różnicę?

Nowa konstrukcja zawiera w sobie nowe rdzenie Kryo 385, które bazują na jednostkach referencyjnych ARM (Qualcomm nie powiedział, na których). Ważne jest to, że wykonano je w 10-nanometrowym procesie litograficznym drugiej generacji, korzystając z technologii Samsunga. Dzielą między sobą pamięć 2 MB L3 cache (w Snapie 835 była to pamięć L2) oraz 3 MB systemowego cache.

Jak zwykle, platforma mobilna podzielona jest na poszczególne klastry, a rdzenie różnią się mocą. Te o największej wydajności są szybsze od analogicznych, zastosowanych w Snapdragonie 835 o 25-30%. Rdzenie niższej wydajności są odpowiednio szybsze o 15%. Mocniejsze rdzenie mogą być taktowane do częstotliwości 2,8 GHz, zaś słabsze – do 1,8 GHz.

 

Chip wyposażono w nową generację procesora przetwarzania sygnału obrazu Spectra (Spectra 280) oraz kolejną iterację procesora DSP Hexagon, aby umożliwić większą wydajność w uczeniu maszynowym i aplikacjach wykorzystujących AI.

Snapdragon 845 pozwoli także na przechwytywanie wideo w HDR 4K, i to w 60 klatkach na sekundę. Filmy w slo-motion też nie powinny sprawiać mu trudności: przy rozdzielczości 720p i HDR uzyskamy nawet 480 klatek na sekundę. Do tego aparaty w smartfonach będą mogły korzystać z mocy procesora by selektywnie wykrywać ruch w kadrze, stosować dodatkowe efekty przy przechwytywaniu selfie czy rozpoznawać głębię (co przydaje się na przykład przy rozpoznawaniu twarzy czy w aplikacjach z rozszerzoną rzeczywistością).

Wśród najważniejszych nowości można wymienić także jednostkę dedykowaną bezpieczeństwu. Zdejmie ona z głównego procesora konieczność uruchamiania na nim kodu bezpieczeństwa i zajmie się analizą danych biometrycznych. W razie próby uzyskania dostępu do nich w nieautoryzowany sposób, będzie to wymagało znacznie więcej zachodu od potencjalnego hakera (łatwiej wbić się na główny procesor niż na osobny podukład).

Nowy modem X20 LTE to też demon prędkości: agregując pasma, może pobierać dane nawet w 1,2 Gb/s., co jest wynikiem lepszym od Snapdragona 835 o 20%. Najprawdopodobniej nie będzie nam dane skorzystać z tak szybkiego przesyłu danych. Co innego na przykład możliwość obsługi dwóch kart 4G LTE jednocześnie – nie będzie już potrzeby „degradowania” jednej z kart SIM do sieci 2G lub 3G w smartfonach z dualSIMem.

Podnosi się też wydajność łączności Wi-Fi, przynajmniej w części odpowiedzialnej za inicjowanie połączenia z siecią – ma to się dziać nawet 16 razy szybciej. Powinno się też poprawić działanie bezprzewodowych słuchawek dousznych. Obecnie, jeśli pchełki działają oddzielnie (nie są połączone ze sobą kablem), to sygnał ze smartfonu nadawany jest do jednej pchełki, a następnie dopiero przekazywany do drugiej. Teraz będzie można wysyłać dźwięk bezpośrednio do obu słuchawek, odcinając niejako jedno ogniwo nadawcze. Teoretycznie powinno więc to wpłynąć na wydajność odbioru.

O różnicy w wydajności pisałem na wstępie – Snapdragon 845 dysponuje 30% lepszym układem graficznym niż jego poprzednik (w tej roli Adreno 630) oraz lepiej zarządza energią. Sumaryczna ocena wydajności procesora, sięgająca 10% ogólnej poprawy względem Snapa 835, jest więc dziełem głównie tych dwóch czynników. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że mało kto bawi się na smartfonie w grafika komputerowego, a długość działania urządzenia na baterii bardziej zależy od pojemności baterii, samego systemu i oprogramowania zarządzającego procesorem niż od sumy różnic między generacjami najszybszych rdzeni Qualcomma.

Choć osiągi Snapdragona 845 robią wrażenie, a Qualcomm zmontował całkiem fajny spot reklamujący nowy układ, to znaczącej różnicy w użytkowaniu telefonu w porównaniu z poprzednią platformą mobilną nie odczujemy. Dlatego producent musiał podzielić się z nami slajdami z benchmarków – gdyby nie to, nawet nie zorientowalibyśmy się, że ktoś nam w nocy podmienił procesor na szybszy.

Czy więc Qualcomm Snapdragon 845 jest najmocniejszym procesorem, jaki trafi do przyszłorocznych flagowców, zabójców flagowców i naśladowców flagowców? Tak.

I nieprawdopodobne jest to, jak bardzo we wszystkich dziedzinach jest dobry, i jak bardzo nic z tego nie wynika.

 

źródło: Qualcomm, AndroidPolice