Pooglądajcie sobie Samsunga Galaxy A5 (2018) i Galaxy A7 (2018)

Galaxy A to linia smartfonów Samsunga, w której znajdujemy urządzenia przede wszystkim ze średniej półki, o przyzwoitych podzespołach i bardzo dobrym wykonaniu. Zwykle to, co debiutuje we flagowej serii Galaxy S, pojawia się w Galaxy A rok później. Tak będzie na przykład z dużymi ekranami Infinity Display, które trafią do przyszłorocznych Galaxy A5 i Galaxy A7.

Można już przyjrzeć się renderom przedstawiającym, jak wspomniane modele będą prezentować się z ekranami wypełniającymi niemal cały przedni panel tych smartfonów.

Galaxy A5 (2018) i Galaxy A7 (2018) będzie łączyć wiele cech wspólnych. Oba będą wyposażone w ekrany pracujące w rozdzielczości Full HD+ (2160 x 1080 pikseli), przy czym obraz ten w przypadku A5 będzie rozciągał się na powierzchni o przekątnej 5,5 cala, zaś w A7 – na 6 calach.

Biorąc pod uwagę różnicę wielkości ekranów, Galaxy A7 będzie też odpowiednio większy. Jego wymiary wyniosą 159.6 x 75.6 x 8.2 mm. Galaxy A5 zaś będzie smartfonem o wymiarach  obudowy 148.8 x 70.5 x 8.4 mm – czyli będzie mniejszy i minimalnie grubszy.

W obu wypadkach będziemy mieli do czynienia metalowo-szklaną bryłą, gdzie czytnik linii papilarnych znajdziemy na pleckach urządzenia, tuż pod oczkiem aparatu. Kamerki do selfie będą umieszczone rzecz jasna z przodu – i nie bez powodu użyłem tutaj liczby mnogiej. Zarówno A5-tka i A7-ka mają mieć podwójny aparat przedni. Na renderach nie widać dedykowanego dla Bixby przycisku fizycznego: przeoczenie grafika, a może świadomy wybór Samsunga? To jeszcze się okaże.

Oczywiście w nadchodzących modelach nie powinno zabraknąć Always On Display, odporności na kurz i wodę (z certyfikatem IP68), NFC czy USB typu C. Galaxy A5 (2018) i Galaxy A7 (2018) mają być wyposażone w procesor Exynos 7885, 4 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej. Wyciągając wspomniane modele z pudełka, będziemy mogli się spodziewać, że będą pracować na Androidzie Nougat 7.1.1.

Zapowiada się więc, że przyszłoroczni przedstawiciele serii Galaxy A znów będą całkiem ładni i nie zgrzeszą słabą specyfikacją. Co prawda Exynos 7885 nie jest jakimś demonem prędkości w porównaniu z najszybszymi procesorami na rynku, ale chyba właśnie tego spodziewalibyśmy się po propozycjach ze średniej półki. Oby tylko nie było trzeba zbyt dużo dopłacać do bezramkowego wyglądu.

AKTUALIZACJA

Steve zapomniał dorzucić diody LED do renderu ;) Zorientował się po jakimś czasie i podrzucił poprawione wersje grafik na Twitterze:

źródło: Gear