Andy Rubin mówi, że Essential Phone jest już dostępny. Ale to nieprawda. Po co więc te deklaracje?

Andy Rubin ogłosił dziś, że Essential Phone jest od dziś dostępny w sprzedaży. Problem w tym, że w rzeczywistości wcale nie jest i sytuacja nadal jest daleka od ideału. Dlaczego więc producent składa deklaracje, które nie mają pokrycia?

Kiedy ktoś mówi, że coś jest dostępne, to powinno to oznaczać, że można to kupić i dostać od ręki. Tymczasem Andy Rubin nadal bawi się z klientami w kotka i myszkę, ponieważ mimo głośnych deklaracji, Essential Phone nadal jest „smartfonem teoretycznym”. Urządzenie nie pojawiło się bowiem jeszcze w magazynach, więc wciąż istnieje dla nas tylko w teorii.

Andy Rubin poinformował, że Essential Phone można kupić albo przez ich oficjalną stronę, albo u operatora Sprint, albo też w sklepie BestBuy. W rzeczywistości nie da się jednak tego wcale zrobić! Na Essential.com nadal prowadzona jest rezerwacja, a w BestBuy widnieje informacja, że smartfon pojawi się w ofercie „wkrótce”. Fakt, telekom rozpoczął dziś przedprzedaż, ale wysyłka rozpocznie się dopiero 28 sierpnia.

Sytuacja jest naprawdę kuriozalna. W najgorszym położeniu są jednak klienci, którzy zamówili Essential Phone zaraz po prezentacji, ponieważ mieli oni dostać swój egzemplarz maksymalnie w ciągu 30 dni – a minęło znacznie więcej i nadal są bez smartfona.

Światełkiem w tunelu jest jednak informacja ze strony Amazonu. Sklep podaje, że Essential Phone trafi do sprzedaży 1 września. Jeżeli nie będzie kolejnej obsuwy, to najprawdopodobniej tego dnia zakończy się ta cała historia i smartfon w końcu zacznie być normalnie sprzedawany. Oby, ponieważ taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca.

Źródło: Essential, SlashGear