Czy warto kupić myPhone’a City? 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o tym smartfonie

Jeśli zrobimy takie działanie: smartfon + wrocławska firma + niska cena, otrzymamy myPhone’a City, którego będziecie mogli kupić już jutro. 10 lipca, tj. w poniedziałek, rusza sprzedaż City w cenie wynoszącej 559 złotych. Dziś postaram się Wam ten model przybliżyć, byście mogli świadomie zdecydować czy model ten może się okazać dla Was interesujący.

Na początek – parametry techniczne myPhone’a City:

  • ekran 2.5D 5″ 1280 x 720 pikseli,
  • czterordzeniowy procesor MediaTek MT6737 1,3 GHz z MAli-T720 MP2,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wewnętrznej,
  • Android 7.0 Nougat,
  • aparat 13 Mpix,
  • kamerka 5 Mpix,
  • hybrydowy dual SIM (microSIM + nanoSIM lub microSIM + microSD),
  • LTE,
  • GPS,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • Bluetooth,
  • port microUSB,
  • akumulator o pojemności 2400 mAh,
  • czytnik linii papilarnych,
  • wymiary: 144 x 72 x 8,6 mm,
  • waga: 143 g.

Poniżej skupiłam się na dziesięciu rzeczach, które – w mojej opinii – koniecznie trzeba wiedzieć na temat myPhone’a City. Najpierw wideo; a jeśli ktoś nie chce mnie słuchać, poniżej ma to samo w wersji tekstowej.

1. Czytnik linii papilarnych

Skaner odcisków palców wciąż jest miłym dodatkiem w smartfonach z tej półki cenowej – miłym dodatkiem, bo jeszcze nie nastały czasy, w których byłby to standard w telefonach za ok. 500-600 złotych. W myPhone City czytnik znajduje się z tyłu, pod nieco wystającym z obudowy obiektywem aparatu. Prawda jest jednak taka, że działa kiepsko. Wszystko za sprawą tego, że nie reaguje na każdą próbę odblokowania ekranu. Raz może się zdarzyć seria poprawnego odblokowywania jedna po drugiej próbie, by zaraz później czytnik kilka razy nie zadziałał w ogóle – to mała loteria. W dodatku działa dość powolnie – możecie to zresztą zobaczyć na powyższym wideo.

2. Głośnik mono

Patrząc na dolną krawędź myPhone’a City można odnieść wrażenie, że głośniki są dwa. Niestety, nie jest to prawdą. Dźwięk wydobywa się wyłącznie z prawej maskownicy, pod lewą natomiast ukryty został mikrofon. Sam głośnik jest dość cichy, z kolei jego jakość, na najgłośniejszym ustawieniu, raczej nie zachwyca. Brak zaskoczenia ani na plus, ani na minus – jakość dźwięku typowa dla przedstawicieli tej półki cenowej.

3. Port microUSB na górnej krawędzi

Producenci przyzwyczaili nas już, że port do ładowania, niezależnie od tego, czy jest nim microUSB czy USB typu C, znajduje się na dolnej krawędzi, najczęściej po środku. Tymczasem tutaj ulokowany został na górnej krawędzi, w dodatku w jej lewej części. Dla mnie nie było to zbyt wygodne miejsce, ale może dla kogoś nie mieć to najmniejszego znaczenia.

4. Jasność ekranu

Moje odczucia są takie: minimalna jest nieco zbyt wysoka, maksymalna – niezła, aczkolwiek nie pogardziłabym wyższą; wszystko za sprawą błyszczącego ekranu i odblasków, dających się we znaki. W ustawieniach ekranu nie znajdziemy trybu nocnego, jest natomiast opcja zmiany temperatury barwowej.

5. Jakość wykonania na wysokim poziomie

Bardzo cieszy mnie fakt, że tanie telefony zaczynają wyglądać coraz lepiej. A myPhone City jest tego idealnym przykładem. Aluminiowa obudowa prezentuje się po prostu dobrze. Ale nie myślcie jednak, że całość konstrukcji wykonana jest z tego tworzywa – same krawędzie, a także górna i dolna część obudowy to już plastik. Nie twierdzę jednak, że to źle – telefon prezentuje się, w mojej opinii, bardzo dobrze.

6. Niezaśmiecony Android 7.0 Nougat

Tym, co niezmiernie mnie cieszy, jest prawie czysty system Android w wersji 7.0 Nougat (pomijając wersję 7.1.1, to jedna z nowszych!). Wśród zainstalowanych aplikacji nie znajdziemy zbędnych śmieci – preinstalowane, poza programami Google, są takie aplikacje, jak QR Droid, Menedżer plików i ta służąca do aktualizacji oprogramowania od myPhone.

Nie zmienia to jednak faktu, że dwie rzeczy mi tu nie pasują. Pierwszą jest przestarzała aplikacja aparatu, drugą natomiast brak słownika w preinstalowanej klawiaturze. Jeśli ktoś chciałby korzystać z klawiatury dostępnej out of the box, zaliczy rozczarowanie. Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by z Google Play pobrać i zainstalować alternatywny słownik.

7. Działanie typowe dla tej półki cenowej

Chciałabym być przekonana, ale jednak napiszę, że wydaje mi się, że osoby chcące przeznaczyć na telefon mniej niż 600 złotych doskonale zdają sobie sprawy z tego, że smartfon ten nie będzie demonem prędkości. I dokładnie tak jest w przypadku myPhone’a City. Czterordzeniowy procesor MediaTek MT6737 z 2 GB RAM-u nie są w stanie zapewnić zadowalającej wydajności i szybkości działania.

Jak możecie zobaczyć na wideo, dość długo trwa otwieranie aplikacji i ładowanie stron internetowych, a także samo wysuwanie klawiatury oraz późniejsze wpisywanie tekstu za jej pomocą. Niestety, korzystając z tego modelu trzeba uzbroić się w cierpliwość.

8. Jakość rozmów i zaplecze komunikacyjne

Jakość rozmów ogólnie jest w porządku, choć odniosłam wrażenie, że głośnik jest stosunkowo cichy. W cichym otoczeniu nie ma problemu ze zrozumieniem naszego rozmówcy, gorzej, jeśli jesteśmy w gwarze ulicznym – wtedy głośnik okazuje się niewystarczająco głośny. Mikrofon natomiast jest całkiem czuły i moi rozmówcy nie skarżyli się na to, by było mnie źle słychać.

GPS działa OK, aczkolwiek pierwsze złapanie fixa potrafi trwać dość długo. Z WiFi, LTE i Bluetooth nie miałam żadnych problemów.

Wartym wspomnienia jest obecność dual SIM, jest on hybrydowy (microSIM + nanoSIM/microSD) i standby. Jeśli ktoś nie chce korzystać z drugiego gniazda kart SIM, może rozszerzyć 16 GB pamięci wewnętrznej, z czego do wykorzystania zostaje 10,9 GB.

9. Bateria

Nie sądzę, by ktoś spodziewał się cudów po akumulatorze o pojemności 2400 mAh, ale jeśli tak jest, to już Was wyprowadzam z błędu. Podczas typowego użytkowania City wytrzymuje z dala od ładowarki dzień, z czego na włączonym ekranie od 3 do 4 godzin. Wszystko zależne jest od ustawionej jasności ekranu i wykorzystywanych modułów.

Zauważyłam jednak, że City cierpi na przypadłość sporej części tanich telefonów, a mianowicie stosunkowo szybkie rozładowywanie się w trybie czuwania, gdy działa na LTE – na WiFi takiego problemu nie odnotowałam.

10. Aparat

Jeśli chcecie wykorzystywać myPhone’a City głównie do fotografowania, możecie sobie ten model odpuścić. Podobnie zresztą, jak wszystkie inne smartfony w tej cenie – bo efekty będą mniej niż zadowalające.

Jeśli jednak chcecie korzystać z aparatu City sporadycznie lub nie jest to dla Was priorytet, sami musicie ocenić czy oferowana jakość zdjęć jest dla Was akceptowalna. Z całą pewnością na plus muszę zaliczyć obecność trybu HDR w przedniej kamerce, który nieźle radzi sobie z wyciąganiem kolorów z cieni. Natomiast aparat główny ma tendencje do przepalania jasnych obiektów, w tym nieba – zwłaszcza bez włączonego HDR-u.

Przykładowe zdjęcia możecie zobaczyć poniżej:

Inne ważne kwestie:

  • City nie ma diody powiadomień,
  • nie uświadczymy tu NFC,
  • obiektyw aparatu nieco wystaje z obudowy,
  • w zestawie z telefonem, poza ładowarką, dostajemy folię ochronną na ekran oraz słuchawki dokanałowe,
  • jeśli interesują Was testy syntetyczne, specjalnie dla Was odpaliłam najpopularniejsze benchmarki:
    – AnTuTu: 28543
    – Quadrant: 10086
    – GeekBench 4:
    single core: 529
    multi core: 1491

I to by było tyle moich najważniejszych spostrzeżeń na temat myPhone’a City, który – w mojej ocenie – przeznaczony jest głównie dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze smartfonami.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie myPhone’a City, jestem do Waszej dyspozycji w komentarzach.

Aktualizacja:

Ważna uwaga: nie wiem, co mi się ubzdurało, że myPhone City będzie dostępny w Biedronce (znaczy, wiem, bo drugi smartfon myPhone będzie tam od 10.07. w sprzedaży). Ale City nie będzie. Faktem jest natomiast, że wchodzi do sprzedaży 10.07., ale na rynku otwartym, a nie w Biedronce. Wybaczcie za wprowadzenie w błąd.