Według IDC, od 2017 roku sprzedaż smartfonów zacznie na powrót dynamicznie rosnąć

Bardzo gwałtowny boom na smartfony niedawno się skończył, ponieważ rynek się już nasycił. Dlatego przestały nas dziwić informacje, że wzrost sprzedaży z roku na rok jest coraz mniejszy. W 2016 roku oscylował już wokół tylko 2,5%. Jednak badacze z IDC bardzo optymistycznie patrzą w przyszłość i prognozują, że klienci ponownie coraz chętniej zaczną kupować inteligentne telefony.

Jak wynika z obserwacji, aktualnie mniej niż połowa ludności na świecie posiada smartfona. Największymi, wschodzącymi rynkami (czyli miejscami, gdzie boom na te urządzenia dopiero przybiera na sile) są Bliski Wschód i Afryka, ale również centralna i wschodnia Europa oraz południowo-wschodnia Azja. I to najpewniej teraz tam zacznie się prawdziwa walka o klienta.

I chociaż to właśnie sprzedaż budżetowych smartfonów będzie głównym „motorem napędowym” przyszłego wzrostu, to specjaliści z IDC są zdania, że swoją rolę odegrają również flagowce. Technologia idzie bowiem cały czas do przodu, a do tego na rynku pojawiają się coraz to nowsze rozwiązania (m.in. rozszerzona i wirtualna rzeczywistość), więc naturalne jest, że dobrze sytuowani lub bardziej wymagający użytkownicy będą wymieniać swoje dotychczasowe sprzęty na nowsze, aby móc z tych wszystkich „bajerów” korzystać.

Badacze z IDC pokusili się także o prognozę, jak będzie wyglądać rynek w 2017 oraz w 2021 roku. Według nich, w tym roku sprzedanych zostanie 1,29 miliarda smartfonów z Androidem, 223,6 miliona z iOS i 1,1 miliona z mobilnym Windowsem oraz 1,6 miliona z innym systemem operacyjnym. Za cztery lata liczby te mają wzrosnąć w dwóch pierwszych przypadkach do – odpowiednio – 1,491 miliarda i 252,1 miliona, a spaść w dwóch następnych do – odpowiednio – 300 tysięcy i jednego miliona.

W 2017 roku łącznie ma zostać sprzedanych 1,517 miliarda smartfonów, natomiast w 2021 roku już 1,744 miliarda.

Źródło: IDC