Dopiero co zdążyliśmy „oswoić” się z myślą, że jubileuszowy iPhone może kosztować ponad 1000 dolarów, a tymczasem ktoś – ni z gruszki, ni z pietruszki – „wyskakuje” z wiadomością, że Apple wcale nie będzie aż tak zachłanne i wyceni ten model znacznie bardziej „rozsądnie”.
Steven Milunovich, analityk UBS, jest zdania, że podstawowa wersja jubileuszowego iPhone’a z 64GB pamięcią wewnętrzną powinna kosztować od 850 do 950 dolarów. Dopiero za model z 256GB przestrzenią na pliki użytkownika trzeba będzie zapłacić od 950 do 1000 dolarów.
Badacz bowiem uważa, że Apple chce konkurować tym iPhone’em z Galaxy S8+, który w Stanach Zjednoczonych kosztuje 840-850 dolarów. Jeżeli jego przewidywania się potwierdzą, to wielu klientów rzeczywiście może zrezygnować z kupna flagowca Samsunga i po dołożeniu 100 dolarów zakupić jubileuszowego iPhone’a.
Jednocześnie pojawiły się także doniesienia, że Apple może przesunąć premierę tego modelu na październik lub nawet listopad. Za przyczynę podaje się fakt, iż kontrahenci mają problemy z jego produkcją, a przede wszystkim z laminacją zakrzywionego wyświetlacza OLED oraz adaptacją systemu sensorycznego 3D.
Źródło: AppleInsider, DigiTimes
