Bojkot YouTube przez reklamodawców może kosztować Google nawet 750 milionów dolarów

W ciągu ostatnich kilku tygodni, kilka największych marek konsumenckich, w tym Johnson & Johnson, PepsiCo i McDonald’s wycofały reklamy z YouTube. Firmy sprzeciwiają się umieszczaniu ich obok obraźliwych treści, w tym filmów opublikowanych przez osoby współpracujące z grupami terrorystycznymi.

Chociaż Google obiecało, że podejmie kroki w celu rozwiązania problemu, to kontrowersje nadal się utrzymują, a co najmniej jedno przedsiębiorstwo zmieniło stawki, według których teraz Google otrzymuje mniej pieniędzy za emisję reklam tej niewymienionej z nazwy firmy.

Zdaniem analityków z firmy maklerskiej Nomura Instinet, nawet jeśli Google szybko rozwiąże problem, bojkot może kosztować YouTube’a spore sumy. Z powodu tej sprawy, roczne przychody giganta wideo mogą się obniżyć nawet o 7,5 procent. Jeśli wyliczenia maklerów są poprawne, to tego roku Google może stracić jakieś 750 milionów dolarów ze spodziewanych 10,2 mld dolarów przychodów.

Reklamodawcy zapewne będą teraz żądać większej kontroli nad tym, gdzie i kiedy umieszczane są reklamy, choć wdrożenie takich rozwiązań może wymagać czasu i zasobów.
– Nomura Instinet

Pierwsze głosy sprzeciwu ze strony firm pojawiły się w Wielkiej Brytanii, gdzie wiele marek (oraz organizacji rządowych) wycofało się z umieszczania reklam na YouTube po odkryciu, że sporo materiałów reklamowych pojawiało się tuż obok filmów pochodzących od organizacji terrorystycznych i prezentujących inne obraźliwe treści.

Sprawą zainteresował się nawet brytyjski parlament, przed którym przedstawiciele Google’a będą musieli się tłumaczyć, co firma planuje zrobić w związku z tym drażliwym tematem.

 

źródło: Tech2