Imponujące wyniki testów procesora Snapdragon 835: OnePlus 3T, Galaxy S7 i Huawei P10 zostają w tyle

Sporo się mówi o Snapdragonie 835 – a to, że jest na razie słabo dostępny, a to, że niewiele telefonów zostanie w niego wyposażonych przed jesienią… Ile traci ktoś, kto postanowił kupić smartfon z poprzednim flagowym procesorem Qualcomma – Snapdragonem 821 lub postawił na urządzenie z chipem od Huawei?

Na rynku nie ma jeszcze urządzeń ze Snapdragonem 835. Pierwszym będzie Samsung Galaxy S8, jednak nie znaczy to, że nie można przetestować wydajności tego procesora już teraz. Qualcomm umożliwia wykonanie takich testów, udostępniając platformę referencyjną. Skorzystała z tego ekipa z Android Police, prezentując wyniki na swojej stronie.

Jakie są różnice pomiędzy Snapdragonem 835 i 821?

W 821 zastosowano cztery „surowe” rdzenie, w których strukturę nie ingerowano. 835-tka ma już 8 rdzeni, przy czym część z nich to typowe jednostki ARM, ale odpowiednio zmodyfikowane. Chodzi tu o klaster zbudowany z czterech rdzeni Cortex-A73. Kolejne cztery mniejsze rdzenie stanowią chipy A53. Przerzutka z 4 na 8 rdzeni powinna odbić się na wynikach testów dotyczących sumy mocy rdzeni, ale w testach single-core nie powinno być jakiejś specjalnej przewagi nad poprzednim układem Qualcomma.

I tak: mamy wyniki z Geekbench, gdzie Snapdragon 835 bije nawet rewelacyjnie radzącego sobie w takim układzie Kirina 960 z Huawei P10, który również wykorzystuje rdzenie A73 i A53. Przewaga w wypadku pojedynczego rdzenia nie jest już specjalnie widoczna i można swobodnie powiedzieć, że te dwa procesory pod tym względem są porównywalne.

AnTuTu również nie pozostawia cienia wątpliwości, do kogo należy korona wydajności, ale co ciekawe, Snapdragon 821 nie odstaje jakoś szczególnie mocno. Niższa lokata Pixela XL spowodowana jest tym, że do testów użyto wersji AB, z zegarem procesora o niższych częstotliwościach, podobnych do tych ze Snapdragona 820.

Chyba największą różnicę mocy widać na wykresach przedstawiających wydajność układu graficznego. Snapdragon 835 z Adreno 540 jest pod tym względem szybszy od poprzednika o jakieś 25%. Tym samym chipset w tej materii praktycznie eliminuje konkurencję, łącznie z Huawei P10, wykorzystującego najnowszy chip graficzny od ARM.

Dużo też zależy od rodzaju testu modułu grafiki – na przykład ten z GFX Bench różni się od 3D Mark, i porównanie ich nasuwa wniosek, że różnice pomiędzy Snapdragonem 835 a 821 nie są aż tak znaczące, jak by się nam początkowo wydawało.

Oprócz tego, trzeba mieć na względzie, że nawet te wyniki nie są ostateczne. Platforma testowa Qualcomma to nie produkt detaliczny, więc nie musi się przejmować takimi rzeczami jak solidne chłodzenie czy dbanie o przyzwoity czas pracy na baterii. Wyniki na pewno będą nieco inne w wypadku Samsunga Galaxy S8. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że nieraz sami producenci tak modyfikują swoje urządzenia, by wykręcały jak najwyższe noty w benchmarkach.

Myślicie, że Snapdragon 835 rzeczywiście ma sens? Czy zakup smartfonu z poprzednim topowym procesorem Qualcomma, podczas gdy jego następca jest tuż za rogiem, ma sens?

 

źródło: AndroidPolice przez GSMarena