Recenzja Nubia Z9 Max

Dopracowany model ze średniej półki ze świetnymi aparatami

Na oficjalny debiut marki Nubia w naszym kraju musieliśmy poczekać bardzo długo. W końcu jednak Chińczycy zdecydowali się na wprowadzenie swoich ciekawych modeli do Polski, a jednym z nich jest średniopółkowa propozycja Z9 Max. Model ten śmiało można pochwalić za bardzo dobry stosunek ceny do oferowanych możliwości. W ostatnim czasie miałem okazję sprawdzenia dokładnie każdego jego elementu, przyjrzenia się szczególnie dwóm elementom, którymi chwali się producent: jakości dźwięku oraz aparatom. Czy recenzowany smartfon jest wart zakupu?

Dane techniczne Nubia Z9 Max:

  • 5,5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli (401 ppi) z Corning Gorilla Glass 3,
  • Qualcomm Snapdragon 615 MSM8939( 4 x ARM Cortex A53 1,5GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,1GHz) z Adreno 405 550MHz,
  • 2GB LPDDR4 RAM,
  • 16GB pamięci wbudowanej eMMC 5.0 (do dyspozycji ok. 11GB),
  • slot kart microSD do 128GB,
  • Android 5.1.1 Lollipop z Nubia UI 3.5.1,
  • LTE Cat. 4 (pobieranie danych do 150Mbps, wysyłanie do 50 Mbps),
  • dual SIM standby,
  • NFC,
  • Bluetooth,
  • GPS,
  • WiFi 802.11 b/g/n/ac (2,4&5GHz),
  • aparat 16 Mpix (matryca Sony IMX234) z pojedynczą diodą doświetlającą,
  • kamerka 8 Mpix,
  • bateria 2900 mAh,
  • wymiary: 155 x 77 x 8 mm,
  • waga: 161 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 799 złotych

WIDEORECENZJA

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

W tym przypadku położono szczególny nacisk na wygląd swojego telefonu. Nubia Z9 Max to idealny przykład klasycznego smartfonowego wzornictwa, które nie wygląda wyjątkowo, za to prezentuje się prosto, elegancko, ponadczasowo. Prostokątna bryła urządzenia ma zaokrąglone jedynie wierzchołki obudowy. Ładnie z całością komponuje się czerwony, dotykowy przycisk ekranu domowego, podświetlany, pełniący także funkcję diody powiadomień. Z tyłu najłatwiej zauważymy czerwoną obwódkę „oczka” aparatu oraz widoczny pod światło wzorek. Niestety, plecki bardzo szybko się palcują.

Obudowę wykonano z dwóch tafli szkła Gorilla Glass 3 i przedzielono je aluminiową ramką. W dotyku sprawiają niezłe wrażenie, jednak szklano-aluminiowa konstrukcja nie każdemu się spodoba. Jeżeli chodzi o spasowanie między sobą poszczególnych elementów Nubia wypada świetnie, aczkolwiek unibody oznacza, że nie mamy swobodnego dostępu do baterii. Jedynie klawisze głośności i zasilania delikatnie się chyboczą.

Telefon dobrze leży w ręce, ale nie wszyscy poradzą sobie z jego obsługą jedną dłonią. Ekran 5,5 cala wpływa zdecydowanie na wymiary telefonu. W dodatku prosta bryła bez zaoblonych plecków nie wpasowuje się idealnie w dłoń, nie mamy również specjalnego trybu obsługi pomniejszającego powierzchnię roboczą.

Przód smartfona to 5,5-calowy ekran zajmujący 75,1% powierzchni frontu, pod którym są trzy przyciski dotykowe z diodą powiadomień, nad wyświetlaczem natomiast znajdziemy zestaw czujników, kamerkę 8 Mpix oraz głośnik do rozmów; tył telefonu skrywa w sobie logo producenta, „oczko” aparatu 16 Mpix z diodą doświetlającą.

Dolna krawędź: głośnik multimedialny i złącze microUSB 2.0; górna krawędź: audio jack 3,5mm, mikrofon.

Lewy bok: klawisze głośności i zasilania; prawy bok: sloty na dwie karty nanoSIM oraz microSD do 128GB.

WYŚWIETLACZ

Przekątna 5,5 cala zapewnia wystarczająco dużą powierzchnię roboczą, która zdecydowanie uprzyjemnia oglądanie filmów, granie, czytanie czy przeglądanie portali społecznościowych. Zresztą, aktualnie telefony z ekranami tej wielkości są jednymi z najchętniej wybieranych. Na pochwałę zasługuje możliwość pracy w dwóch oknach, co jest rzadkością w tym segmencie.

Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli, daje w tym przypadku zagęszczenie pikseli na cal równe 401 punktom. Wynik ten w praktyce oznacza bardzo ostre czcionki, wszystkie obrazy są czytelne i nie sposób w normalnym użytkowaniu zobaczyć nieostrości. W tej cenie oraz przeznaczeniu nie do używania okularów VR jest to mocna strona Nubii.

Matryca IPS TFT LCD produkcji Sharpa trafiła do ogromnej liczby smartfonów z Chin, pojawiając się w przeszłości także w propozycjach z wyższej półki. Charakteryzuje się bardzo dobrym odwzorowaniem barw. W dodatku w ustawieniach możemy zmieniać temperaturę kolorów (do wyboru trzy opcje), jednak ekranowi daleko do pokrycia palety barw Adobe RGB. Nieźle prezentuje się czysta biel oraz wystarczająco głęboka czerń.

Do kompletu nie zabrakło automatycznej regulacji podświetlenia wyświetlacza, sam czujnik działa idealnie i nie pojawiły się jakiekolwiek problemy. Minimalny poziom pozwala na całkiem wygodne używanie telefonu w nocy, bez nadmiernego męczenia wzroku. Równie dobrze Nubia Z9 Max radzi sobie w słoneczny dzień na dworze. Maksymalna jasność wynosi około 450 nitów, nie mamy nadmiernych refleksów, co przekładaja się na bardzo dobrą widoczność wyświetlanych treści w takich warunkach.

Czułość na dotyk prezentuje się zadowalająco. Po przedniej tafli szkła palec ślizga się bardzo przyjemnie, a telefon błyskawicznie reaguje na wszystkie polecenia. Preinstalowaną mamy najbardziej standardową klawiaturę Google (AOSP). Ekran obsługuje do trzech punktów styku, jednak w użytkowaniu nie jest to w żaden sposób odczuwalne.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Aparat. Bateria. Podsumowanie