W supermarketach Piotr i Paweł zeskanujesz produkty smartfonem i ominiesz tradycyjne kasy

Idea samoobsługowych kas, które przyspieszają zakupy, nie jest obca klientom Tesco czy Auchan. Z tym, że tam na specjalnym stanowisku musimy najpierw wypakować swoje zakupy, zeskanować je, a następnie zapakować ponownie. Natomiast w sklepach Piotr i Paweł cały proces skanowania jest przeniesiony na smartfon, a zakupy jedynie ważymy na końcu, nie przepakowując ich po stokroć.

Za zbieranie kodów produktów odpowiada aplikacja, dostępna na systemy Android i iOS, która przy użyciu aparatu w smartfonie skanuje kody kreskowe wybranych przez nas produktów. Apka cały czas analizuje nasze zakupy przy pomocy algorytmu scoringowego, który podlicza ich szacowaną wagę. Informacje te przydają się później przy dedykowanym stanowisku, przy którym jedynie ważymy całe zakupy, weryfikując dane z aplikacji i dokonujemy płatności kartą.

Z perspektywy klienta to całkiem ciekawe rozwiązanie – przynajmniej na początku, kiedy nie będzie jeszcze tak popularne, kolejki do takich stanowisk będą praktycznie zerowe. Jak pokazała praktyka, choć obecnie kasy samoobsługowe są w powszechnym użyciu, to początkowo ludzie po prostu bali się „nowego” i woleli poczekać, niż samodzielnie skanować artykuły. Adaptacja takiego systemu rozliczania z zakupów przyczyni się też do skrócenia procesu całych zakupów, co jest na pewno „w to mi graj” dla sklepów.

Z poziomu aplikacji Skanuj i kupuj można również robić zakupy z dyspozycją dostawy do domu oraz podpiąć własną kartę rabatową sklepu do konta w aplikacji.

Ciekaw jestem, jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce. Obecnie jedynym sklepem, który oferuje możliwość korzystania z aplikacji Skanuj i kupuj jest ten przy ul. Druskienicka 12a w Poznaniu, zatem ewentualnymi opiniami najszybciej możecie podzielić się z nami Wy, bo choć osobiście w Poznaniu dawno nie byłem, to raczej nie wybiorę się tam tylko na zakupy ;)

Aplikację możecie pobrać stąd (dla Androida) albo stąd (dla iOS).

 

źródło: Piotr i Paweł