Dział mobilny LG jest niczym tonący okręt. Koreańczycy radzą sobie coraz gorzej na rynku smartfonów

LG stara się, jak może, aby „wstrzelić” się w gusta klientów. Ostatnio dość mocno rozbudowano portfolio, by każdy znalazł w nim coś dla siebie, ale – jak pokazują ostatnie wyniki finansowe – nie przynosi to zamierzonego skutku. Dział mobilny generuje coraz większe straty i jeśli Koreańczycy szybko czegoś nie wymyślą, to spotka ich to samo, co HTC i Sony.

Dział Mobile Communication, który odpowiada również za smartfony, już od sześciu kwartałów, czyli półtora roku (!), jest deficytowy. Strata operacyjna, wygenerowana przez niego w trzecim kwartale 2016 roku, wyniosła ponad 253,5 miliardów wonów (~227 milionów dolarów) i była aż o 100 miliardów wonów (~90 milionów dolarów) większa niż w drugim trymestrze 2016 roku. Za tak słabe wyniki obwiniana jest oczywiście słaba sprzedaż LG G5.

Remedium na te bolączki miał być LG V20. Niestety, zdaniem wielu obserwatorów rynku nie uzdrowi on sytuacji finansowej działu mobilnego. Wszystko przez to, że – w przeciwieństwie do LG G5 – nie jest skierowany do masowego odbiorcy, a do konkretnej grupy osób. W dodatku koszty produkcji smartfona są dużo wyższe, więc automatycznie zysk z jego sprzedaży jest mniejszy.

LG jednak nie składa broni. W przygotowaniu jest już przyszłoroczny flagowiec, LG G6 i wielu na pewno trzyma kciuki, żeby właśnie on przyniósł długo wyczekiwany przełom i pomógł przywrócić rentowność działowi mobilnemu.

*Na zdjęciu wyróżniającym LG X Power

Źródło: Business Korea