Smartfony z Androidem będą coraz częściej wyposażane w czytniki linii papilarnych

Czytniki linii papilarnych są bardzo praktycznym i przydatnym wyposażeniem w smartfonach. Od czasu, gdy zaczęli montować je w swoich urządzeniach producenci z Chin, stały się jeszcze bardziej popularne. Jak pokazała praktyka, cena smartfona wyposażonego w czytnik wcale nie musi być zawrotna, a tym samym o wiele więcej osób może sobie na niego pozwolić.

Jak podaje serwis źródłowy, trend ten będzie się urzymywać. W 2016 roku portfolia chińskich producentów wypełnią się kolejnymi modelami wyposażonymi w czytniki linii papilarnych. Biorąc pod uwagę niskie ceny urządzeń (gdy porównamy je z konkurencją) oznacza to, że w przyszłych miesiącach klienci dostaną wybór, jakiego jeszcze nie mieli. Obecnie około 10-15% smartfonów z Androidem wyposażonych jest w czytnik. Szacuje się, że w 2016 roku odsetek ten wzrośnie nawet do 30-40%.

Oczywiście skorzystają na tym również producenci tego podzespołu, m.in. Goodix Technology, Silead, Egis Technology (Egistec) i FocalTech Systems, mający swoje siedziby w Chinach i na Tajwanie. Jakość ich wyrobów ma być porównywalna z tą, którą cechują się czytniki stosowane w smartfonach bardziej znanych konkurentów.

Nie można zapominać, że spowoduje to jednocześnie większą konkurencję wśród producentów czytników linii papilarnych. „Odbije się” to na ich cenach, które mogą spaść nawet o 30-40%. Oznacza to więc jeszcze mniejsze koszty produkcji urządzeń, a co za tym idzie – również ich niższą cenę końcową.

Źródło: DigiTimes