Wszyscy już chyba zdążyli się przyzwyczaić, że Venice będzie pierwszym smartfonem z Androidem od BlackBerry. Dzisiejszy dzień przynosi jednak niespodziankę w postaci zmiany finalnej nazwy urządzenia z Venice na Priv.
Przyznam, że sam też spodziewałem się, że BlackBerry Venice zadebiutuje właśnie pod taką nazwą. Jednak okazuje się, że była to tylko nazwa kodowa, pod jaką rozwijano projekt. Na półki trafi on jako BlackBerry Priv.
Skąd taka zmiana? Pierwszy smartfon Kanadyjczyków z systemem operacyjnym Google ma oferować swoim użytkownikom wysokie bezpieczeństwo danych przechowywanych w urządzeniu. Jakie będą to dokładnie funkcje – jeszcze nie wiadomo. W każdym razie nazwa Priv odnosi się właśnie do tej cechy.
Z drugiej strony Priv jest krótkie i łatwe do zapamiętania, a o to przecież chodzi. Chociaż prywatnie uważam, że Venice to również dźwięczna i wdzięczna nazwa i na pewno przyjęłaby się na rynku.
Dokładna data premiery BlackBerry Priv nie jest jeszcze znana, ale spodziewać się jej możemy jeszcze w tym roku. Być może sprzedaż ruszy w listopadzie, przed okresem przedświątecznym. Dla każdego producenta to najlepszy czas w roku, więc może i BlackBerry uda się ugryźć kawałek tego tortu.
Źródło: n4bb
