Nieco sentymentalnie w czwartą rocznicę powstania Tabletowo

Kiedyś byłam piękna i młoda… oh, wait. Tylko młoda. Dziewczę miało 19 lat. Było świeżo po maturze. Najdłuższe wakacje życia poświęciło na pisanie w sieci i rozwijanie swojego warsztatu na przeróżnych portalach. Aż tu nagle, jak grom z jasnego nieba, do głowy wpadł jej pomysł, którego błyskawicznej realizacji sama się nie spodziewała. Tabletowo.pl! Nazwa, skórka, serwer, pierwszy wpis – wszystko w mgnieniu oka. I ruszyła machina…

Tak, to już cztery lata!

Samej trudno mi w to uwierzyć. Bywało różnie. Często poświęcałam całe dnie na rozwijanie strony, przez co moje życie prywatne ograniczało się do przejścia z jednego pokoju do drugiego i odbyciu kilku rozmów przez telefon/Skype. Pracowitość, systematyczność i umiejętność motywowania samej siebie zaowocowało wielką i cudowną rzeszą aktywnych czytelników, wśród których oczywiście zdarzają się wyznawcy religii Haters gonna hate.

Ostatnio można odnieść wrażenie, że odpuściłam. Nic bardziej mylnego! Odsunęłam się nieco w cień, to prawda, moich wpisów pojawia się niewiele. Dając pole do popisu pozostałym członkom redakcji, skupiam się na rzeczach związanych z samym funkcjonowaniem Tabletowo, przy ogromnej pomocy Łukasza. Ale poświęcając się nieco bardziej prywatnemu życiu, zbieram też siły na mocne uderzenie w postaci jeszcze lepszych, ciekawszych i częstszych recenzji i jeszcze bardziej wymagających materiałów autorskich. Tabletowo to już nie mały blożek, który będę (lub nie) aktualizowała, jak będę miała taki kaprys. To prężnie rozwijający się portal, mający ambitne plany na przyszłość. Ale to nie miejsce i czas na ciągnięcie tego tematu… Jedno jest pewne: nie odpuszczam! Będzie się działo!

Tymczasem propsy dla całego zespołu!

Łukasz Ładecki – Tobie należą się największe podziękowania za to, co zrobiłeś dla tabletowo i dla mnie w ciągu ostatniego półrocza. Za zrozumienie, ludzkie podejście i odciążenie mnie w wielu sprawach. Za to, że jesteś :)

Ale nie zapominam o reszcie załogi:
Jakub Gralak, Rafał Kaczor, Piotr Górecki Jr, Zawiślak Kamil, Jakub Szczęsny, Marcin Mierzejewski, Patryk Dampc, Przemysław Garczyński, Konrad Błaszak, Iwona Sewera, Mateusz Winiarski i Aske.

Odwalacie kawał dobrej roboty. Nigdy się nie spodziewałam, że będę miała tak świetny zespół redakcyjny. A teraz mogę się chwalić, że współpracują ze mną ludzie pełni pasji, optymizmu i, przede wszystkim, znający się na rzeczy.

Tomm Gall i Jarosław Morawski oraz wszystkie pozostałe osoby, które w międzyczasie pomagały mi przy rozwijaniu portalu – o Was też pamiętam!

zenbox.pl – Wam też należą się podziękowania za współpracę i cierpliwość, którą się wykazujecie przy każdym, nawet najmniejszym i błahym, zgłoszeniu

Dzięki też wszystkim, którzy stanęli na mojej drodze. Pijarowcom, przedstawicielom producentów i sklepów, dziennikarzom, blogerom! :)

Plany i marzenia

Ale w ciągu tych 48 miesięcy nie siedziałam wyłącznie z laptopem czy tabletem na kolanach. Dane mi było również poznać kawałek Europy. Przez te cztery lata zwiedziłam Barcelonę i Berlin od deski do deski. Warszawa stała się moim drugim domem. Przejechałam i przeleciałam setki kilometrów. W przyszłym tygodniu lecę do Nowego Jorku. I cały czas chcę więcej! Plan na przyszły rok, poza dwoma miastami na B, zakłada wizytę w Las Vegas i na Tajwanie. Życzcie mi, by te marzenia się spełniły!

Btw. Ostatnio ktoś w rozmowie ze mną o tabletowo i całej historii z nim związanej stwierdził, że nadawałoby się to na książkę, bo tak naprawdę tylko ja wiem (i moi bliscy) co działo się za kulisami – zwłaszcza w ciągu pierwszego półrocza istnienia portalu. To co, może „Tabletowo – historia sukcesu”? Bo to niewątpliwie jest sukces. Każdemu życzę pracy, która sprawia mu taki ogrom przyjemności, jak mi Tabletowo. Takiej, do której wstaje się z uśmiechem na ustach i wychodzi się z niej z pozytywnym poczuciem, że jeszcze jest wiele do zrobienia.

Dziękuję!

Tymczasem dziękuję, że jesteście! Wszystkim, którzy często dopingują mi nawet przyznając się do tego, że nie wiedzą czym jest tablet :)

Czy jest ktoś wśród Was, kto czyta Tabletowo od początku? uru28 – obecny?

Nadzieje…

Jestem w miejscu, w którym nie spodziewałam się, że w ogóle będę. Szłam nieznaną mi drogą, którą sama kreowałam – zbaczałam z głównej w podporządkowaną, robiąc błędy, by później wrócić na autostradę i rozwijać się jeszcze szybciej niż wcześniej. Mam nadzieję, że kolejne lata będę zmierzała autostradą, na której z roku na rok będzie zwiększana maksymalna dozwolona prędkość :)

_

Poczekajcie z niecierpliwością jeszcze kilkanaście, może kilkadziesiąt godzin – wiele się tu zmieni. Mam nadzieję, że będziecie pozytywnie zaskoczeni!

I strzeżcie się! Kasia jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa! ;)

strzelnica-kasia