Król phabletów będzie miał tą samą 5,7 calową przekątną ekranu! Sensowna zagrywka Koreańczyków

Note 3 możliwości

Wielu entuzjastów czeka z utęsknieniem na debiut kolejnego „Notatnika”. Jak pokazał rok 2013, phablet koncernu Samsung okazał się najbardziej wszechstronnym urządzeniem na rynku. Oferując najlepszy w 2013 roku ekran, niesamowite możliwości dzięki rysikowi S-pen oraz sporą powierzchnię roboczą, stał się jednym z najczęściej wybieranych przez klientów urządzeń. Nic więc dziwnego, że plotki o następcy Galaxy Note 3 mogą ruszyć najbardziej opanowanego człowieka.

Popularny tabletofon/mikrotablet Koreańczyków wyciekł w jednej z tabel prezentujących najnowsze modele firmy Samsung. Tajemnicze urządzenie o kodowej nazwie „Muscat”, według doniesień ma posiadać 5,7 calową matrycę. Oznacza to w praktyce, że koreański gigant wyłamie się z nowo powstałej „tradycji” powiększania ekranu o kolejne wartości. Ponadto wyświetlacz urządzenia o oznaczeniu SM-N910 ma mieć rozdzielczość QHD. W przypadku tych wymiarów zagęszczenie pikseli będzie sięgać 515 ppi. Jest to wartość bardzo wysoka i szczerze wątpię, że ktokolwiek będzie w stanie dojrzeć pojedynczy piksel. Jednak to nie wszystkie plotki. Według specjalistów jednego portalu technologicznego, Samsung oznacza różne wersje poprzez dodanie odpowiedniej cyferki w liczbowym oznaczeniu urządzenia  – SM-N91X. I tak kolejno „0” oznacza procesor z serii Exynos na pokładzie, „5” urządzenie ze Snapdragonem, „6” odpowiada za wersję z modemem LTE, a cyfra „2” symbolizuje model wyposażony w podwójny slot kart SIM. W przypadku Galaxy Note 4 ma zostać użyty Exynos Hexa albo Snapdragon 801. Mówi się też o zastosowaniu 20,1 mpx modułu aparatu. Całość ma być rzekomo zamknięta w wodoszczelnej obudowie. Żeby tego było mało, niektóre źródła spekulują, że Samsung pokusi się o zastosowanie wyświetlacza typu Youm, który oferuje zakrzywioną matrycę i możliwość oglądania powiadomień na bocznej ścianie urządzenia.

note-4-display-gsma

 

Ja jednak nie byłbym takim optymistą. Za dużo nowości jak na jeden raz. Nie chcę rozsiewać czarnych wizji, ale zbytnie udziwnianie zwykle źle się kończy. Pewnie pamiętacie, co stało się z przeróbkami Microsoftu na desktopowym systemie Windows. Wprowadzenie interfejsu Modern UI wywołało w ludziach szok i osłupienie. Gigant z Redmond zaimplementował zbyt wiele zmian jak na jeden raz. W konsekwencji kolejne aktualizacje służyły przede wszystkim temu, aby powoli przywracać sztandarowe funkcje znane z wcześniejszych wersji systemu. Podobna sytuacja może czekać matrycę Youm. Szczerze, nie kupuję tego pomysłu i nawet szczególnie nie przeżywałbym braku tego rozwiązania w najnowszym „notatniku” od Samsunga. Ciekaw jestem kolejnych przecieków, które będą nam coraz bardziej przybliżały sylwetkę bohatera tego wpisu. Na zakończenie pozwolę sobie na jedną małą dygresję. Postawa Samsunga odnośnie zatrzymania wyścigu na długość przekątnej ekranu bardzo mnie cieszy. W końcu popularny phablet Koreańczyków do najmniejszych nie należy. W przypadku użycia niemal 6-calowej matrycy ekranu istnieje duże ryzyko, że sława i renoma wypracowana przez producenta zostanie zniweczona poprzez zbyt wielkie gabaryty urządzenia. Myślę, że lider rynku tabletofonów doskonale zdaje sobie z tego sprawę i nie chce ryzykować.

Jeśli południowokoreański gigant nie zmieni przekątnej ekranu w czwartej generacji Galaxy Note’a, będziecie skorzy kupić to urządzenie? Jak podoba Wam się rzekoma specyfikacja techniczna?

 

Źródło: gsmarena.com, fot. by Kārlis Dambrāns (CC).