Niebawem tablety zagoszczą w karetkach

Kilka dni temu trafiłam na tekst „Od tabletów nie ma ucieczki” opublikowany na łamach strony internetowej Wprost. Autor, Olaf Szewczyk, stwierdził w nim: „Będziesz mieć tablet – nie ma od tego ucieczki, przyjdzie do Ciebie jak kiedyś telefon komórkowy. Już za chwilę zaatakują Cię oferty, którym trudno się oprzeć”. Idąc tym tokiem rozumowania, tablety niebawem będą wszędzie – nie tylko w kieszeniach osób prywatnych. Będą też we wszelkiego rodzaju instytucjach, szkołach, urzędach… w karetce? Jak donosi dziś Radio Zet, tego typu sprzęt ma znaleźć zastosowanie w karetkach pogotowia ratunkowego.

Tablety internetowe mają trafić do karetek jako narzędzie będące ważnym elementem wyposażenia tego pojazdu. Mają zastąpić standardowy telefon w kontakcie między dyspozytorem a kierowcą. Zamiast dzwonić, dyspozytor będzie dzielił się wieściami dotyczącymi miejsca wypadku i poszkodowanego za pomocą specjalnego systemu elektronicznego przesyłania danych, obsługiwanego właśnie na tabletach.

Gdy system wejdzie w życie, zadaniem dyspozytora po otrzymaniu telefonicznego zgłoszenia o wypadku, będzie wprowadzenie danych na temat miejsca zdarzenia i chorego do komputera, a następnie przesłanie ich na tablet do karetki.

Tablet ma służyć nie tylko do komunikacji pomiędzy dyspozytorem a osobami w karetce. Ma to być również nawigacja, która wytyczy najszybszą i najkrótszą trasę dojazdu na miejsce zdarzenia oraz baza danych o pacjentach. „W przyszłości, kiedy elektroniczna karta pacjenta zacznie działać, będą to dane o chorobach, które dana osoba przeszła” – powiedział Dariusz Dymek z Wielkopolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Obecnie system testują wielkopolscy ratownicy. Jeśli zda egzamin, już niebawem może zacząć działać także w pozostałych częściach kraju.

źródło