Gdybym zapytał o Australię, jakie byłoby Wasze pierwsze skojarzenie? Mnie do głowy przychodzą kangury, żółte pustkowia, niedźwiadki koala obgryzające liście eukaliptusa i imponująca opera w Sydney. Do brzegów słonecznego kraju kowbojów już w przyszłym miesiącu zawita świeżutki tablet internetowy – Kogan Agora.
Kogan (fani gier Mass Effect – nie mylić z Kroganami!) Agora to ciekawe urządzenie, które cechuje się ciekawą specyfikacją. Jej najważniejszymi elementami są 10-calowy pojemnościowy ekran dotykowy o rozdzielczości o rozdzielczości 1024 x 768 pikseli i procesor ARM Cortex A8 1,2GHz. Pod maską tabletu majaczą się także 1GB RAM, 8GB lub 16GB pamięci wewnętrznej, czytnik kart microSD, aparat cyfrowy 2 Mpix, port USB 2.0, wyjście HDMI, akumulator pozwalający na około 8 godzin pracy oraz najnowszy system operacyjny Android 4.0 Ice Cream Sandwich. Kogan Agorę z 8GB wyceniono na 179 dolarów, a wariant z pamięcią 16GB na 199 dolarów.
Ceny obu wersji tabletu są wyjątkowo atrakcyjne. Dotychczas za mniej niż 200 dolarów można było nabyć „dachówkę” wyposażoną w ekran o przekątnej 7”. Kogan Agora może pochwalić się 10-calowym wyświetlaczem, bardzo dobrą specyfikacją i interesującym wzornictwem (szczególnie do gustu przypadł mi tylny panel, który przywodzi na myśl miękką poduszkę…). Ciekawe, czy kangury kiedykolwiek wypuszczą go z łap i pozwolą mu zawitać do Europy?