Redmi, oddzielone od Xiaomi, od razu zaczyna hitem. Note 7 ma aparat 48 Mpix i kosztuje tylko 150 dolarów

Tydzień temu Xiaomi ogłosiło wszem i wobec, że linia smartfonów Redmi staje się teraz odrębną marką, tak jak Honor swego czasu oddzielił się od Huawei. Nie minęło dużo czasu, a już mamy pierwszą ważną premierę: przywitajmy Redmi Note 7.

Smartfon wygląda naprawdę dobrze, zupełnie jak produkt premium. Szklana obudowa i żywa, gradientowa kolorystyka stanowią w pewien sposób zaprzeczenie tego, jak prezentowały się dotąd urządzenia z serii Redmi Note – zwykle czarne lub srebrne prostopadłościany bez specjalnych walorów wizualnych. Nie to jest jednak najważniejszym elementem Redmi Note 7.

Gwoździem prezentacji Xiao… Redmi był aparat główny. Sensory umieszczone w RN7 współpracują z matrycami 48 Mpix oraz 5 Mpix. Pierwszy obiektyw charakteryzuje się światłem f/1.8 i jest to model Samsunga (GM1, piksel 0,8 mikrona). Redmi potwierdza, że będzie można skorzystać w tej kamerze z trybu łączenia pikseli, by uzyskać lepsze efekty, jednak wtedy rozdzielczość zdjęcia spada do 12 Mpix. Przedni aparat dysponuje matrycą 13 Mpix.

Redmi Note 7 działa na procesorze Qualcomm 660, który nie jest najnowszym układem z serii 6xx, ale nadal ma wystarczająco duży zapas mocy, by pociągnąć budżetowy sprzęt.

Tak jak w poprzednich smartfonach Redmi Note, nie powinna zawieść bateria. 4000 mAh musi wystarczyć, by zasilić spory, 6,3-calowy wyświetlacz Full HD+ z wycięciem w ekranie w kształcie łezki. Oprócz tego w obudowie znajduje się obowiązkowo miejsce na USB typu C, gniazdo słuchawkowe, czytnik linii papilarnych i diodę podczerwieni.

Najważniejszą rzeczą w serii Redmi Note od zawsze była cena. Dla Redmi Note 7 kształtuje się ona następująco:

  • 999 juanów (~550 zł) dla wersji 3 GB RAM/32 GB pamięci wewnętrznej
  • 1199 juanów (~660 zł) dla wersji 4 GB RAM/64 GB pamięci wewnętrznej
  • 1399 juanów (~770 zł) dla wersji 6 GB RAM/64 GB pamięci wewnętrznej

Redmi Note 7 może przez długi czas pozostać najtańszym modelem smartfona na ryku z aparatem o rozdzielczości 48 Mpix. Ogólnie rzecz biorąc ceny są bardzo dobre, więc spodziewamy się małego trzęsienia ziemi, kiedy urządzenie to trafi do Polski – oby w wersji z 4 GB RAM.

Redmi przekazało również podczas konferencji, że obecnie pracuje nad mocniejszą wersją modelu Note 7, czyli Redmi Note 7 Pro. Zastąpi w nim sensor optyczny Samsunga inną jednostką – aparatem IMX586 od Sony.

źródło: Android Authority, gsmarena, fonearena