Pokuta za „Dieselgate”? Volkswagen prezentuje plany na przyszłość

W erze coraz bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin i wszystkiego co związane z szeroko pojętą ekologią, dość sporym echem na świecie odbiła się tzw. afera „dieselgate”, której głównym bohaterem był Volkswagen. Mimo czarnego PR-u jaki towarzyszył marce, ta nie popadła w gigantyczny kryzys, jaki wielu jej wieściło. Podobnie do innych producentów Niemcy planują teraz zmiany w swojej ofercie, a auta napędzane silnikami spalinowymi mają być powoli wypierane przez „elektryki”.

Informacja o zmianach w ofercie niemieckiego producenta nie jest żadną nowością, informowaliśmy Was już o tym. Jak twierdzi Jürgen Stackmann, członek zarządu marki odpowiedzialny za sprzedaż i marketing, do 2025 roku Volkswagen osiągnie pułap miliona „elektryków” sprzedawanych rocznie.

Wiadomo już, że pomóc w wejściu na ten rynek ma linia składająca się na razie z trzech modeli. Pierwszy to kompaktowy I.D., obok niego pojawi się SUV I.D. Crozz oraz stylizowana nieco na kształt klasycznego „ogórka” furgonetka I.D. Buzz. Co ciekawe, niemiecka marka opiera wszystkie modele na tej samej płycie podłogowej nazwanej MEB, która może zostać wykorzystana do budowy aut różnych segmentów. Jak informuje odpowiedzialny za e-mobility Christian Singer, jej atutem jest to, że chociaż najmniejszy z elektryków z zewnątrz ma rozmiary zbliżone do modelu Golf, to ilością miejsca w środku bliżej mu do Passata.

 

Samo pojawienie się aut elektrycznych to jednak nie wszystko, Niemcy zdają się mocniej przygotowywać do czasów, w których olbrzymią rolę w życiu odgrywać będzie szeroko rozumiana technologia. I dlatego nawiązali już współpracę z Microsoftem. Jej owocem ma być wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości do promocji marki i jej nowych modeli. Dzięki użyciu tej technologii klienci galerii handlowych czy restauracji będą mogli zobaczyć jak prezentują się pojazdy niemieckiego producenta.

Niemcy romansują również z IBM. To z kolei ma na celu opracowanie systemu, którego zadaniem będzie między innymi odnalezienie odpowiedniego miejsca, w którym kierowca może zrobić zakupy. Watson, bo tak ma nazywać się asystent pozwoli także na zarezerwowanie miejsca w restauracji. 

Jak zapewniają przedstawiciele marki, rodzina I.D. z czasem będzie wzbogacana o kolejne modele. Tak czy siak jest to na razie początek, ponieważ koncern, na który składają się jeszcze chociażby Audi czy Skoda ma mieć w ofercie 80 aut elektrycznych do 2025 roku. Niewykluczone, że jednym z nich będzie nowa odmiana znanego wszystkim doskonale „Garbusa”.

Źródło: auto connected car, autokult.pl