Twitter konwersacja

Twitter może ukryć twój profil i nawet Cię o tym nie poinformuje

Od początku 2017 roku Twitter stara się mocniej przeciwdziałać nadużyciom na swojej platformie, wprowadzając możliwość unikania wiadomości z długotrwale zablokowanych kont czy pomijania w wynikach wyszukiwania konkretnych fraz. Firma testuje kolejny tego typu ruch: ukrywanie całych profili, które mogłyby zawierać potencjalnie szkodliwe treści.

Nowa funkcja ma działać tylko wtedy, jeśli w ustawieniach zaznaczymy, że chcemy filtrować obraźliwe materiały.

Z ciekawym przypadkiem spotkał się analityk technologiczny Justin Warren. Jego konto zostało ukryte, choć nie wiadomo, z jakich przyczyn. Justin nie otrzymał żadnej wiadomości o tym, że jego profil został oznaczony jako „wrażliwy” (aktualnie poniższa informacja przy jego profilu już się nie pojawia)

Wraz z próbami tego typu, Twitter wkracza na trudny teren. Czym innym jest wykorzystywanie botów do wyszukiwania przekleństw, mowy nienawiści i obrazów przedstawiających nagość, a czym innym – ukrywanie całych profili. Zwłaszcza, że ich właściciele mogą nie wiedzieć, jakimi wytycznymi kierowałby się wtedy serwis.

Można wyobrazić sobie minę potencjalnego pracodawcy, który przegląda nasz profil i okazuje się, że jego oczom ukazuje się najpierw napis: „Ten profil może zawierać potencjalnie obraźliwe treści”. Albo mamy ciekawe rzeczy, którymi chcielibyśmy się podzielić, ale ludzie nie widzą naszego profilu, bo w jakimś tweecie pojawiło się kiedyś słowo uznawane za obraźliwe.

To realne sytuacje, z którymi użytkownicy Twittera będą musieli sobie radzić, jeśli firma nie zmieni nic w sposobie ukrywania profili. Za wcześnie jeszcze, żeby podnosić alarm – wszak wspomniana funkcja jest jeszcze w fazie testów. Jej działanie może się jeszcze kilka razy zmienić, nie mówiąc już o tym, że ostatecznie może w ogóle nie pojawić się w aplikacji.

Ufam, że jej twórcy podejdą do sprawy rozsądnie, zwłaszcza, że Twitter od początku swojego istnienia opowiadał się za wolnością słowa. Jeśli cenzura zostałaby powszechnie wprowadzona w serwisie, który z założenia miał być od niej wolny, byłby to początek końca Twittera.

 

źródło: TheNextWeb