Timeshift, czyli tworzenie kopii zapasowej systemu na Linuksie

O tym jakże przydatnym narzędziu przypomniał mi jeden z czytelników w komentarzach pod poprzednim wpisie o Linuksie. Timeshift to bardzo prosta aplikacja, która naprawdę wiele razy może nam uratować dzień – program ten bowiem pozwala na wykonywanie cyklicznej kopii zapasowej systemu. Przyjrzyjmy mu się bliżej.

Czasem może zdarzyć się tak, że „grzebiemy” w systemie chcąc coś zmienić bądź ulepszyć. Niestety, przy nieco bardziej skomplikowanych modyfikacjach łatwo o usterkę lub uszkodzenie systemu. Wiadomo, większość błędów można naprawić, jednak potrafi być to czasochłonne – dlatego też lepiej przywrócić sobie kopię zapasową systemu, która została stworzona przed powstaniem usterki.

Mam wrażenie, że Timeshift powinna być obowiązkową aplikacją na każdym komputerze z Linuksem.

Jak zainstalować Timeshift?

Instalacja aplikacji Timeshift jest bardzo prosta. Na systemach bazujących na Ubuntu wystarczy wpisać poniższe komendy:

sudo apt-add-repository -y ppa:teejee2008/ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install timeshift

Jak skonfigurować Timeshift?

Aplikacja Timeshift dysponuje graficznym interfejsem, dzięki czemu jej konfiguracja jest bardzo prosta. Wystarczy tylko wybrać miejsce zapisu obrazów systemu oraz określić, które miejsca mają być zapisywane (/root i/lub /home/nazwa_użytkownika). Ostatnim parametrem jest wybór częstotliwości wykonywania tych obrazów – możemy zdecydować, czy ma być to co godzinę, codziennie, co tydzień itd. Ja wybrałem opcję zapisu codziennego.

Jak przywrócić system z kopii zapasowej?

To również bardzo prosty proces. Wystarczy uruchomić aplikację Timeshift, zaznaczyć obraz systemu, który chcemy przywrócić i nacisnąć na przycisk restore. Co jednak zrobić, jeśli system w ogóle nie startuje? No cóż, wtedy robi się nieco trudniej.

Musimy wtedy uruchomić system z pendrive’a (lub innej pamięci) w sesji live, a następnie trzeba zainstalować program Timeshift. Teraz to już z górki – uruchamiamy aplikację, wyszukujemy miejsce zapisu snapshotów (tak, z poziomu sesji live mamy dostęp do dysku twardego) i przywracamy system dokładnie w taki sam sposób, jak wcześniej.

Timeshift to prawdziwy „lifesaver”

Trzeba przyznać, że o wiele łatwiej jest, za pomocą kilku kliknięć, przywrócić działającą wersję systemu, niż samemu próbować naprawić problem (co potrafi być czasochłonne) lub instalować i konfigurować OS od nowa.

Tak jak napisałem wcześniej, Timeshift to aplikacja obowiązkowa na każdym komputerze z Linuksem, bowiem jest po prostu przydatna i prawie nie ma wad. Prawie, bo ja się doszukałem jednej. Program nie pozwala na tworzenie kopii zapasowych na wbudowaną pamięć flash w mojego laptopa (która swoją drogą interpretowana jest jako karta pamięci), przez co muszę je trzymać na nie największym dysku SSD, na którym już znajduje się system i aplikacje.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

https://www.tabletowo.pl/2018/09/16/laptop-z-pingwinkiem-czyli-z-jakich-aplikacji-korzystam-na-linuksie/