Recenzja Honora View 10. W tej kategorii cenowej trudno o lepszy smartfon

Czy zawsze musimy wydać ponad trzy tysiące na smartfona z najwyższej półki, aby mieć pewność, że będzie niezawodnym kompanem na każdy dzień? Osobiście uważam że nie. Na rynku znajdziemy kilka perełek, które mimo niższej ceny mogą zaoferować naprawdę wiele. Czy tak jest z Honorem View 10? Czy jest wart około 2000 złotych? A może nie warto sobie nim zawracać głowy? Wszystkiego dowiecie się z poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna Honor View 10

Cena w momencie publikacji: około 2000 złotych.

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

Honor View 10 jest wykonany z całkiem niezłej jakości materiałów. Na tyle umieszczono matowy metal, a na przodzie szkło. Jedynie przy górnej i dolnej krawędzi zdecydowano się na zamontowanie wstawek z tworzywa sztucznego, które mają polepszyć działanie anten. Jedyne, do czego można się przyczepić, to do brudzenia się obudowy. Na szczęście nie pojawiają się na niej żadne rysy.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Nie bardzo do gustu przypadły mi krawędzie urządzenia. Są one dość kanciaste, przez co smartfon nie leży zbyt przyjemnie w dłoni. Nieco lepiej sprawa wygląda po założeniu etui, które jest dodawane do zestawu– wtedy ostrzejsze krawędzie nie są już tak wyczuwalne.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na tyle umieszczono aparat główny, złożony z dwóch oddzielnych, niepołączonych ze sobą soczewek. Widać, że znacząco odstają one od obudowy, przez co są bardziej podatne na uszkodzenia. Ponadto między nimi bardzo łatwo zbiera się kurz, co wygląda niezbyt estetycznie. Obok aparatu mamy pojedynczą diodę doświetlającą, nieco niżej napis „Honor”, a na samym dole kilka symboli i znaków towarowych.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na dolnej krawędzi znajdziemy złącze USB Typu C, głośnik multimedialny, mikrofon, gniazdo słuchawkowe oraz dwie ozdobne śrubki. U góry umieszczono kolejny mikrofon i port podczerwieni umożliwiający sterowanie różnymi urządzeniami, takimi jak telewizory, dekodery, klimatyzacje czy kina domowe.

Sam głośnik jest dobry, ale bez rewelacji. Co prawda głośność maksymalna jest wysoka, a dźwięk czysty i bez zbędnych zakłóceń, ale czegoś mi jednak brakuje. Dźwięk sprawia wrażenie z lekka płaskiego, pozbawionego podbicia i basu. Wielu użytkownikom taki głośnik może w zupełności wystarczyć, lecz bardziej wymagający mogą tu poczuć pewien niedosyt.

Na prawym boku producent umieścił klawisze głośności i zasilania. Ten ostatni ma lekko chropowatą teksturę, która jest świetnie wyczuwalna pod palcem. Na przeciwległej krawędzi znajdziemy jeszcze tackę na karty od operatorów i rozszerzające pamięć. Jest to, niestety, slot hybrydowy, co oznacza konieczność podjęcia decyzji, czy chcemy skorzystać z dwóch kart nano SIM, czy zrezygnować z jednej na rzecz karty microSD.

Na przodzie umieszczono duży wyświetlacz o przekątnej 5,99 cala i rozdzielczości 2160×1080 pikseli. Jest to ekran IPS, który charakteryzuje się sporą jasnością maksymalną, świetnymi kątami widzenia oraz ładnymi, żywymi kolorami. Jedynie biel i czerń są trochę przekłamane, ale wielkiej tragedii nie ma.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Nad ekranem widoczny jest głośnik do rozmów, kamerka, dioda powiadomień oraz kilka czujników. Pod wyświetlaczem znajdziemy natomiast podłużny skaner linii papilarnych. Warto zauważyć że ramki wokół panelu są bardzo wąskie i wręcz zmniejszone do minimum. Przynajmniej po bokach, gdyż u góry i na dole mamy trochę niezagospodarowanego miejsca, ale i tak jest go stosunkowo mało (ekran pokrywa prawie 79% całego przodu). Przez to urządzenie, moim zdaniem, wygląda nowocześnie i elegancko.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

SYSTEM

Honor View 10 został wyposażony w system operacyjny Android w wersji 8.0 Oreo z nakładką EMUI 8.0. Jest ona bardzo funkcjonalna i dodaje mnóstwo mniej standardowych funkcji, które ułatwiają lub urozmaicają korzystanie ze smartfona. Są to:

Oprócz skanera linii papilarnych (o którym niżej) możemy skorzystać z odblokowywania twarzą. Wystarczy zeskanować twarz, aby aktywować ten sposób zabezpieczania smartfona. Niestety nie zawsze wszystko działa poprawnie – przy rejestracji często wyświetla się komunikat, że cechy twarzy nie zostały rozpoznane. Ponadto czasem pojawiają się trudności z odblokowywaniem urządzenia bo nie zawsze twarz jest rozpoznana, więc korzystanie z tej opcji jest mocno utrudnione.

Na plus jednak to, że nie musimy przesuwać palcem żeby odblokować urządzenie. Wystarczy podświetlić ekran, a skanowanie rozpocznie się automatycznie. Jest to tym bardziej ułatwione w przypadku, gdy skorzystamy z opcji włączania wyświetlacza po podniesieniu urządzenia.

Co do płynności tego smartfona, nie ma się prawdę mówiąc do czego przyczepić. Honor View 10 jest bardzo płynnie działającym urządzeniem, które pozwala na bardzo komfortową pracę każdego dnia. Przycinki praktycznie się nie zdarzają, nawet w bardziej wymagających aplikacjach. Podczas moich testów nie uświadczyłem żadnych spadków płynności, co bardzo cieszy.

Moduły łączności w tym smartfonie również nie zawodzą. Internet działa z dużą prędkością, zarówno na Wi-Fi, jak i przy użyciu transmisji danych, GPS szybko i precyzyjnie określa lokalizację, a Bluetooth bezproblemowo łączy się z innymi urządzeniami. Warto dodać, że Honor View 10 oferuje też moduł NFC, dzięki któremu płatności zbliżeniowe są jak najbardziej możliwe.

Rozmowy telefoniczne także są na najwyższym poziomie. Nie ma mowy o jakichś zakłóceniach, trzaskach czy zerwaniach połączenia. Ponadto głośnik jest dość głośny, przez co słyszymy naszego rozmówcę bardzo dobrze. Oprócz tego, osoba po drugiej stronie słuchawki też nigdy nie narzekała na jakość głosu, co świadczy o tym, że mikrofon daje sobie bardzo dobrze radę.

W smartfonie mamy aż 128 GB pamięci wbudowanej, z czego około 115 GB jest fizycznie dostępnych dla użytkownika. Jest to pokaźna pojemność, która dla większości użytkowników powinna wystarczyć na wiele miesięcy. Gdy jednak będziemy mieli potrzebę rozszerzenia pamięci, to jest taka możliwość – obsługiwane są karty microSD do 256 GB. Niestety, decydując się na to, musimy zrezygnować z jednej karty SIM, ponieważ w smartfonie mamy do czynienia ze slotem hybrydowym.

A jak Honor View 10 radzi sobie w testach syntetycznych? Możecie to sprawdzić na poniższych zrzutach ekranu:

SKANER LINII PAPILARNYCH

Jak pisałem przy omawianiu obudowy – skaner linii papilarnych został umieszczony na przodzie Honora View 10, pod wyświetlaczem. Jest on cały czas aktywny, dzięki czemu nie musimy wcześniej wybudzać ekranu, aby z niego skorzystać.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Co do działania, to trzeba przyznać, że jest on rewelacyjny. Smartfon odblokowuje się błyskawicznie, od razu po przyłożeniu palca. Nie musimy czekać ani chwili, ponieważ skaner działa perfekcyjnie.

Zaletą tego czytnika są też gesty, z których można skorzystać. Po aktywowaniu odpowiedniej opcji w ustawieniach, skaner może zastąpić klawisze funkcyjne, domyślnie wyświetlane na dole ekranu. Są one bardzo dobrze dopracowane i mocno ułatwiają obsługę smartfona. Klawisz „wstecz” może zostać zastąpiony poprzez lekkie dotknięcie skanera; przejście do ekranu startowego wywołujemy poprzez dłuższe przytrzymanie palca na czytniku, a „ostatnie aplikacje” włączamy poprzez przeciągnięcie palcem od prawej do lewej (lub odwrotnie).

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

APARAT

Smartfon wyposażono w dwa aparaty główne. Pierwszy z nich ma matrycę o rozdzielczości 20 Mpix z przysłoną f/1.8 i odpowiada za wykonywanie monochromatycznych zdjęć. Drugi z nich został wyposażony w 16 Mpix sensor z przysłoną f/1.8 i jest odpowiedzialny za zdjęcia kolorowe.

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Maksymalnie możemy wykonywać zdjęcia w 20 Mpix i rozdzielczości 5120×3840 pikseli. Niestety, gdy chcemy skorzystać z większości funkcji lub przybliżyć fotografowane obiekty, musimy przełączyć się na niższą rozdzielczość 4608×3456 pikseli, czyli 16 Mpix.

A jak z jakością zdjęć? Co tu dużo mówić… zdjęcia są bardzo ładne! Są pełne szczegółów, wyraźne, z ładnie odwzorowanymi kolorami, chociaż barwy mimo wszystko mogłyby być czasem nieco cieplejsze. Ponadto są bardzo ostre, a aparat świetnie radzi sobie z wyostrzaniem mniejszych elementów. Tło za fotografowanym obiektem możemy również ładnie rozmazać.

Jakość nieco spada w gorszym świetle i nocą, ale też wielkiej tragedii nie ma. Pojawia się sporo szumów, czasem widoczne są rozmazania, jednak zdjęcia wciąż wychodzą poprawne – tak samo, jak w większości podobnych smartfonów.

Kamerka na przodzie ma 13 Mpix i przysłonę f/2.0. Jest niezła, ale nie perfekcyjna. Jakość zdjęć jest dobra, fotografie są szczegółowe i wyraźne, lecz czasem mam wrażenie, że brakuje trochę żywszych kolorów. Są one często zimne i mało naturalne. W gorszych warunkach oświetleniowych kamerka wypada podobnie, jak aparat główny – jakość spada, jednak nie jest też jakoś wybitnie źle.

Filmy możemy nagrywać maksymalnie w rozdzielczości 4K w 30 klatkach na sekundę lub w Full HD z 60 klatkami na sekundę. Nagrania są niezłe, z ładnymi kolorami i dość szybkim wyostrzaniem, jednak obraz mógłby się nieco mniej trząść. Niestety drgania są dość widoczne, szczególnie gdy nagrywamy, jednocześnie idąc.

Aplikacja aparatu jest świetnie wyposażona. Mamy w niej sporo dodatków, takich jak malowanie światłem, tryb nocny, model 3D, tryb artystyczny, zwolnione tempo, tryb poklatkowy, skanowanie dokumentów, HDR czy obiektyw AR dodający różne maski na twarz fotografowanej osoby. Mamy też 8 filtrów kolorystycznych, ruchome zdjęcie, tryb małej przysłony oraz zdjęcie portretowe.

Nie zabrakło także ustawień manualnych. W trybie profesjonalnym możemy dopasować parametry, takie jak czułość ISO, balans bieli, wartość ekspozycji, czas naświetlania oraz ostrość. Ciekawostką jest również to, że w aplikacji znajdziemy tryb profesjonalnego filmu. Możemy w nim dopasować większość elementów do własnych potrzeb, podobnie jak w przypadku zdjęcia.

AKUMULATOR

Smartfon został wyposażony w akumulator o pojemności 3750 mAh. Jest to całkiem sporo, jak na smartfona, więc spodziewałem się, że urządzenie może działać bardzo długo po jednym ładowaniu. Jak to jednak wyszło w praktyce?

Honor View 10 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jest dobrze, ale nie jakoś rewelacyjnie. W trybie mieszanym (naprzemiennie Wi-Fi i transmisja danych, pełna synchronizacja i jasność podświetlenia ekranu na połowie) jesteśmy w stanie uzyskać wyniki na poziomie 4-4,5 godziny na wyświetlaczy (SoT, Screen on Time). Czas ten jednak skraca się do około 3,5 godziny przy używaniu samej transmisji danych, a korzystając z samego Wi-Fi możemy osiągnąć SoT na poziomie maksymalnie 5,5 godziny. Spodziewałem się, że będzie nieco lepiej, a tymczasem do innych urządzeń z podobnym akumulatorem, chociażby Xiaomi Redmi 5 Plus, jeszcze sporo brakuje.

Honor View 10 wspiera szybkie ładowanie, które pozwoli naładować akumulator od 0% do 100% w niecałe dwie godziny. Dodam jeszcze, że do smartfona możemy podłączyć ładowarkę z przewodem zakończonym USB Typu C.

PODSUMOWANIE

Honor View 10 kosztuje około 2000 złotych. Ten sprzęt pokazuje mi, że nie trzeba wydawać ponad trzy tysiące złotych, żeby mieć kompletny smartfon ze wszystkimi potrzebnymi funkcjami, świetnie działającym systemem, dobrym aparatem, rewelacyjnym skanerem linii papilarnych, dużym, czytelnym wyświetlaczem i całkiem ładnym wyglądem obudowy. Wisienkami na torcie jest port podczerwieni (tak rzadko stosowany już w smartfonach) oraz NFC, które przyda się w przypadku płatności zbliżeniowych. A… no i mamy złącze słuchawkowe, a do tego dla niektórych ważne może być też to, że wyświetlacz jest pozbawiony „notcha” ;).

Honor View 10 nie jest jednak smartfonem idealnym. Nieco lepszy mógłby być głośnik, obudowa mogłaby być mniej kanciasta, a soczewki aparatu mogłyby trochę mniej odstawać. Lepiej mogłoby też działać rozpoznawanie twarzy, a akumulator mógłby zapewniać nieco lepsze czasy pracy na pojedynczym ładowaniu. W przypadku tej ostatniej kwestii nie jest źle – od 3,5 do 5,5 godziny na wyświetlaczu uzyskamy. Jest to wynik przyzwoity, lepszy niż przeciętny, ale do perfekcji sporo brakuje. Na szczęście producent pomyślał o trybie szybkiego ładowania i USB Typu C, co w pewien sposób ratuje całą akumulatorową sytuację.

Ogólnie więc mówiąc: uważam Honora View 10 za smartfon udany, ciekawy i warty uwagi. Myślę, że jest to sprzęt godny polecenia, ponieważ będzie świetnym wyborem dla wielu użytkowników.

Dajcie znać w komentarzach co Wy myślicie o tym smartfonie, jestem ciekaw Waszych opinii.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Exit mobile version