Surface RT – historia spektakularnego upadku

Z tabletami Microsoft eksperymentował od dawna. Ponad dekadę przed pojawieniem się iPada, mieliśmy komputery Tablet PC z pełnym Windowsem. Co zatem poszło nie tak?

Windows XP nie był przystosowany do dotyku. Rysiki dołączane do zestawu częściowo rozwiązywały ten problem, ale obsługa takiego urządzenia dalej była toporna. Aplikacje desktopowe obsługiwane „na siłę” rysikiem, zamiast myszką i klawiaturą. To nie mogło się udać. Na to nakładały się wysokie ceny, bardzo słaba żywotność baterii, aktywne chłodzenie oraz duża waga i grubość. Projekt Tablet PC upadł. W 2007 roku pomysł Billa Gatesa i jego marzenie o przenośnym urządzeniu, które może zastąpić PC, wrócił pod postacią Microsoft Courier. Składanego „tabletu” obsługiwanego palcem i rysikiem. System miał być wyposażony we własny unikalny interfejs, który przystosowałby go do dotyku – bez pulpitu i aplikacji x86. Projekt pochłonął masę pracy i wyglądał bardzo obiecująco, ale w 2010 roku Steve Ballmer postanowił całkowicie go uśmiercić, ku rozpaczy członków zespołu… którzy później założyli firmę FiftyThree i jej słynny Pencil – czyli (pół)aktywny ołówek do iPada, cieszący się dużą popularnością w Stanach.

surfaceRT1

Microsoft nie zrezygnował jednak z pomysłu stworzenia uniwersalnego tabletu. Nauczony doświadczeniami, wiedział dwie rzeczy – po pierwsze, konsumencki tablet nie może być po prostu słabszym, przenośnym PC z pełnym Windowsem, który nie jest gotowy na obsługę dotykiem. Wiedziano też, że urządzenie musi być cienkie, lekkie i pasywnie chłodzone. Zdawano sobie również sprawę, że nie mogą tworzyć systemu od zera, bo nie ma na to czasu i zasobów – tworzenie systemu niemalże od podstaw było jednym z głównych powodów porażki Couriera. I tak zrodziła się idea Surface RT oraz Winowsa 8 z dotykowym interfejsem Metro (Modern) UI. Było to na początku roku 2010. Przechodząc szybko do 2015 roku i pomijając kontekst – każdy „mądry po szkodzie” mówi: „Microsoft od początku powinien postawić na Atoma, zamiast procesor architektury ARM”.

surfaceRT3

Wróćmy jednak do 2010 roku. Do roku, kiedy ARM-owy iPhone był już niemałym sukcesem, a Android rósł w siłę. Wkrótce miał też zadebiutować pierwszy iPad. W tym momencie Microsoft nie miał wyboru. Aktywnie chłodzone Atomy znacznie ustępowały wydajnością i energooszczędnością ich ARM-owym odpowiednikom. Świat mobilny stał ARM-em. Nikt się nie spodziewał, że za kilka lat Intel może się zbliżyć do mobilnej konkurencji z serią Clover i później Bay Trail. Pozostała jeszcze kwestia aplikacji i braku kompatybilności z pulpitowymi programami x86. Wtedy również to nie wydawało się problemem – z dwóch powodów. Po pierwsze, Apple i Google bez problemu skłoniły deweloperów do tworzenia nowych appek na swoje platformy – od zera. Tego spodziewał się również MS. Po drugie, nowe aplikacje miały działać na każdym urządzeniu z Windows 8 – firma liczyła zatem, że szybko otworzy się ten 100-milionowy rynek, a twórcy aplikacji rzucą się na tworzenie dla Windows i tak ogromnej rzeszy odbiorców.

W teorii zatem wszystko wyglądało perfekcyjnie. Microsoft miał stworzyć lekki, cienki i mobliny tablet, na który wkrótce powstanie mnóstwo nowych, przystosowanych do obsługi dotykiem aplikacji. Mało tego. Windows RT miał pozbyć się wielu bolączek pełnego Windowsa – nie wymagał konserwacji, nie miał wirusów (aplikacje są „sandboxowane”), był idiotoodporny i mniej zasobożerny. A do tego wbudowane sterowniki pozwalały na obsługę setek tysięcy peryferiów zgodnych ze standardem USB. Ani Apple, ani Android nie miał szans zrobić czegoś takiego. Ale to nie koniec potencjalnych przewag Microsoftu. Firma planowała dołączyć darmowego Office do urządzenia, wraz z pulpitowym managerem plików czy wierszem poleceń dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Brzmi to świetnie – dotykowy tablet prosty w obsłudze z możliwością korzystania z bardziej zaawansowanych funkcji w razie potrzeby. Tablet, który zamienia się w laptopa.

surfaceRT4

Przyszedł czas na stworzenie urządzenia, które po raz pierwszy zapowiedziano w marcu 2012. Ekran HD, waga i grubość iPada, pełny port USB i innowacyjna pokrywa ekranu, mieszcząca w sobie klawiaturę. A wszystko to zasilane procesorem Tegra 3 od Nvidii, która jeszcze wtedy miała dużo do powiedzenia na rynku mobilnym. Całość zamknięta w solidnej, magnezowej obudowie, która jakością wykonania dorównywała swojemu rywalowi z jabłkiem na plecach. Dobry tablet i solidny laptop. Microsoft naprawdę liczył na sukces tego urządzenia. Według nieoficjalnych źródeł, Surface RT wyprodukowano w liczbie 10x większej niż pierwszego Surface Pro.

surfaceRT5

We wrześniu 2012 urządzenie trafiło na rynek i do recenzentów. I zderzyło się z murem. Tegra 3 nie była wystarczająco szybka, co powodowało długie ładowanie się aplikacji i bezpośrednie (negatywne) porównania z iPadem. Brakowało aplikacji. Windows w 2015 roku nadal ma stosunkowo słabą sytuację z dotykowymi appkami, ale wyglądała ona jeszcze znacznie znacznie gorzej w roku 2012. Do tego pulpit, który nie sposób wygodnie obsługiwać przy pomocy palca. Największa innowacja, czyli nóżka, okazała się niezbyt wygodna do obsługi na kolanach. iPad z ekranem Retina nadal pozostawał bezkonkurencyjnym liderem rynku, a Microsoft stracił prawie miliard dolarów na zmianie wyceny wartości zapasów niesprzedanego Surface RT, którego po roku można było kupić za 199 dolarów, zamiast 500 od których zaczynał. A ceny iPadów pozostawały niezmienne…

Po roku pojawił się Surface 2, który właściwie nie rozwiązywał najważniejszych problemów poprzednika. Co prawda był znacznie szybszy, miał ekran Full HD i dodatkową pozycję nóżki, ale brak aplikacji, ciężki do nawigowania pulpit oraz proporcje 16:9 sprawiały, że nie cieszył się on zbytnim zainteresowaniem nabywców. Ponownie – nie był ani dobrym tabletem, ani laptopem. Do tego Windows 8 zebrał falę krytyki i nie pociągnął za sobą producentów aplikacji. A założenia znowu były słuszne – stworzyć linię bezpiecznych tabletów z dotykowymi aplikacjami, łatwych w obsłudze, mobilnych, dobrze wykonanych i solidnych.

surfaceRT2

Jeśli mielibyśmy szukać głównych winowajców porażki Surface i Windowsa RT, należy jej upatrywać w… słabej kondycji Windowsa 8. Gdyby system ten się przyjął i był bardziej dojrzały na starcie, dzisiaj mielibyśmy setki tysięcy dobrych aplikacji dotykowych – wszystkich, które możemy spotkać na iOS czy Androida. A jak wyglądało i wygląda to w rzeczywistości – wiemy doskonale. Dziwna dualność, niewygodny pulpit, brak appek. Microsoft szuka kolejnego leku, jakim ma być Windows 10 i nowy framework dla uniwersalnych aplikacji mobilnych. Założenia znowu są jak najbardziej słusznie, ale niebezpiecznie kojarzą mi się z tym, co Microsoft planował na początku 2010 roku…