Spymaster – szpiegowska strategia na iOS

Gra Spymaster pojawiła się w App Store dość niespodziewanie i mało brakowało a umknęłaby moim radarom. Cieszę się jednak, że tak się nie stało, gdyż ominęłaby mnie wtedy całkiem solidna porcja strategicznej rozrywki, podanej w naprawdę nietuzinkowym stylu. Zacznijmy jednak od początku…

Druga wojna światowa to niezwykle nośny temat dla twórców gier komputerowych, przez co naprawdę ciężko jest zliczyć produkcje osadzone w jej realiach. Zwykle jednak koncentrują się one na otwartych starciach, przedstawianych z perspektywy żołnierzy lub ich dowódców. Deweloperzy ze studia PlayRaven postanowili więc pójść w nieco innym kierunku i zaprezentowali nam mniej znane, bardziej tajemnicze oblicze wspomnianego konfliktu.
Spymaster

W TAJNEJ SŁUŻBIE JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI

Spymaster pozwala nam wcielić się w rolę dowódcy siatki szpiegowskiej aliantów. Do naszych obowiązków należeć więc będzie nie tylko planowanie kolejnych operacji i koordynowania ich przebiegu, ale też dbanie o całe zaplecze naszej organizacji, łącznie z rekrutacją i szkoleniem agentów. Mimo iż misje w grze podzielone są na swego rodzaju kampanie, to jednak nie są one powiązane fabularnie, co pozwala rozgrywać je w dowolnej kolejności. Co więcej, każda z operacji posiada tylko ogólny zarys głównego zadania, natomiast cele szczegółowe ustalane są losowo. Ten prosty zabieg sprawia, że każdą misję można przechodzić wielokrotnie, co znacznie zwiększa żywotność gry.

Główna część rozgrywki odbywa się na mapie, reprezentującej pogrążoną w wojnie Europę, przez co tytuł ten może na pierwszy rzut oka przypominać tabletową grę planszową. Wrażenie te potęgują zresztą przesuwane po mapie pionki, reprezentujące naszych agentów,Gestapo i miejsca ważne ze strategicznego punktu widzenia. Każda misja składa się z kilku pomniejszych zadań, które musimy wykonać przed upływem określonej liczby tur. Czasem są to proste formalności, takie jak założenie bazy operacyjnej w kilku konkretnych miastach, innym razem prawdziwe wyzwania w stylu odbicia więźnia z siedziby tajnej policji. Ponieważ każda akcja zabiera nam określoną ilość czasu, musimy nauczyć się planować nasze ruchy, uwzględniając przy tym wiele różnych czynników. Naszym największym utrapieniem nie będzie bowiem czas ani węszące wszędzie Gestapo, tylko zwykła ludzka słabość. Nasi podopieczni nie są w końcu maszynami, przez co muszą radzić sobie ze stresem, obrażeniami i innymi rodzajami niedyspozycji. Nawet najlepiej zaplanowana akcja może więc w pewnym momencie posypać się, gdy niewyspany agent potknie się i wpadnie w sidła tajnej policji. Tylko od nas zależy wtedy, czy będziemy kontynuować plan poświęcając jednego człowieka dla dobra ogółu czy też zorganizujemy szybką akcję ratunkową. To właśnie takie sytuacje, zmuszające nas nieraz do radosnej improwizacji, sprawiają że gra nigdy nie pozwala nam poczuć się zbyt bezpiecznie i zmusza nas do ciągłego kombinowania.

Spymaster

SZPIEDZY TACY JAK MY

Mimo iż wszystko to na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowane, to jednak tak naprawdę mechanika rozgrywki jest banalnie prosta do opanowania. Twórcom gry udało się bowiem stworzyć wokół niej specyficzny klimat, który sprawia, że mamy wrażenie obcowania z czymś znacznie poważniejszym niż w rzeczywistości. Wystarczy bowiem położyć tablet na stole i zaparzyć sobie kubek gorącej herbaty, a zaczynamy się czuć, jakbyśmy naprawdę siedzieli nad mapą i spiskowali przeciwko Gestapo. To właśnie ten niepowtarzalny klimat sprawia, że prosta gra strategiczna potrafi dostarczyć więcej emocji niż nowoczesny, rozbudowany RTS z foto-realistyczną grafiką.

Co ciekawe ta nietuzinkowa aura roztacza się również nad obecnymi w grze mikropłatnościami, sprawiając, że podchodzimy do nich zupełnie inaczej niż w większości gier typu Free to Play. Nie dość, że Spymaster w żadnym momencie nie próbuje zmusić nas do wydania realnych pieniędzy, to jeszcze większość potencjalnych opłat ma swoje logiczne uzasadnienie w świecie gry. Przykładowo: gdy jeden z naszych agentów zostanie pojmany przez wroga możemy próbować odbić go sami (darmowe, ale zabiera czas i nie gwarantuje powodzenia) lub wynająć do pomocy oddział najemników (płatne, ale daje pewną skuteczność). Wszystkie płatne rozwiązania są tu więc opcją dla leniwych/niecierpliwych graczy, dzięki czemu nikt nie będzie czuł się zmuszany do wydawania pieniędzy. Warto też zaznaczyć, że gra dość hojnie obdarowuje nas złotem, pełniącym tue rolę płatnej waluty, dzięki czemu co jakiś czas możemy pozwolić sobie na odrobinę „luksusu” w nagrodę za postępy. Mówiąc krótko: Spymaster to idealny przykład tego, że można zrobić grę z mikropłatnościami, które nie odpychają od siebie gracza. Pozostaje więc trzymać kciuki za to, że taki model dystrybucji sprawdzi się na tyle dobrze, że firma PlayRaven wykorzysta go również w swoich kolejnych produkcjach.

Spymaster

PODSUMOWANIE

Spymaster to tytuł, który uderza z zaskoczenia i wciąga na długie godziny. Mechanizmy typowe dla prostych gier na urządzenia mobilne mieszają się tutaj z elementami poważnej gry strategicznej, tworząc mieszankę która świetnie sprawdza się zarówno podczas gry „z doskoku” jak i przy dłuższych sesjach. Nie jest to wprawdzie tytuł na tyle grywalny, nowatorski czy unikatowy, by udało mu się przejść do historii elektronicznej rozrywki, jednak z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to jedna z najciekawszych „darmowych”  produkcji, w jaką miałem okazje ostatnio zagrać. Jeśli posiadacie iPada i lubicie gry strategiczne Spymaster to wręcz pozycja obowiązkowa.

[button link=”https://itunes.apple.com/pl/app/spymaster/id726845738″ class=”zkazdej” id=”appsotre” newtab=”on”][/button]