Sony się nie patyczkuje: na MWC 2017 może pokazać Xperię z ekranem 4K i Snapdragonem 835, a do tego pracuje nad czterema innymi smartfonami

Podczas gdy Samsung Xiaomi nie zaprezentują na MWC 2017 nic ciekawego, Sony być może wytacza już ciężkie działa. Dużą atrakcją zaplanowaną przez Japończyków, może stać się premiera nowego smartfonu z serii Xperia, z ekranem 4K i procesorem Qualcomm Snapdragon 835. Informacje pochodzą z gruzińskiego bloga Review.ge, więc ich autentyczność jest dyskusyjna, jednak warto przyjrzeć się, o czym mowa.

Nowy pokazowy smartfon Sony ukrywa się pod nazwą kodową „Yoshino”. Jego wyświetlacz ma mieć 5,5 cala i raczyć użytkownika obrazem w 4K (3840×2160 pikseli). Sercem smartfona ma być najnowszy układ Qualcomma – Snapdragon 835, współpracujący z 4GB lub 6 GB RAM. Do tego oczekuje się, że telefon będzie wyposażony w najnowszy aparat Sony – IMX400, za sprawą którego mamy otrzymać jeszcze lepsze zdjęcia.

W przygotowaniu są jeszcze inne smartfony. Jeden z nich nazywa się roboczo „BlancBright”, który również ma mieć ekran o ptrzekątnej 5,5 cala, ale ma o pracować w „rozsądniejszej” rozdzielczości Quad HD (2560×1440 pikseli). Rzekomo ma być wyposażony w Snapdragona 653 i 4 GB RAM. Sensorem, który wykorzystano do budowy aparatu również ma być IMX400.

Następne smartfony reprezentują średnią, bądź niską półkę. Taki na przykład Sony „Keyaki” będzie typowym średniakiem: z ekranem Full HD 5,2 cala, procesorem MediaTek Helio P20, 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Ten telefon zostanie wyposażony w 23-megapikselowy aparat główny i kamerę 16 Mpix z przodu urządzenia. Całkiem możliwe, że chodzi o urządzenie, którego specyfikację poznaliśmy w zeszłym tygodniu.

Jest jeszcze Sony „Hinoki”. Ten typowy budżetowiec zostanie wyposażony w 5-calowy ekran HD (1280×720 pikseli), procesor MediaTek Helio P20, 3 GB RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej. Zdjęcia wykonamy aparatem głównym o rozdzielczości 16 Mpix i przednim do selfie, z 8-megapikselową matrycą.

Pozostaje jeszcze tajemniczy Sony „Mineo”, o którym nie wiadomo praktycznie nic, oprócz tego, że ma kosztować 350 dolarów. Cena sugeruje więc kolejnego średniaka.

Jeśli Sony rzeczywiście zamierza pokazać na MWC pięć nowych smartfonów na raz, to najpewniej będzie to jedno z największych wydarzeń na targach w Barcelonie. Osobiście nie za bardzo chce mi się wierzyć w specyfikację rzekomego flagowca, który miałby zaoferować nie tylko ekran 4K, ale też najnowszy procesor Qualcomma. Ten układ jeszcze przez jakiś czas będzie pewnie dobrem dość rzadkim do zdobycia.

Nawet jeśli takie cudo ujrzy światło dzienne, to na pewno nie jestem fanem pomysłów typu: „Pokazaliśmy wam nasz nowy genialny smartfon w lutym, a sprzedaż rozpoczniemy już w sierpniu”. Oby z ust prowadzących konferencję Sony nie padło nic w tym guście.

 

źródło: Review.ge przez PhoneArena