Smartfon z procesorem Qualcomm Snapdragon 820 za (równowartość) 1300 złotych?

Chińczycy zapewniają, że to możliwe

Bardzo wymagający użytkownicy muszą liczyć się z koniecznością wydania sporej sumy, jeśli chcą wejść w posiadanie urządzenia z kategorii najszybszy, najbardziej wydajny, najnowocześniejszy. Wiadomo przecież, że nikt nie „pakuje” najświeższych zdobyczy techniki od razu do średniaków czy budżetowców (tam trafiają dopiero po upływie odpowiedniego czasu – tak było m.in. z czytnikami linii papilarnych, obecnymi teraz nawet w bardzo tanich propozycjach).

Na szczęście każdy sprzęt z czasem tanieje – jeden mniej, drugi bardziej (to zależy od tego czy jest z czego „schodzić”). Wystarczy więc uzbroić się w cierpliwość i przeczekać przynajmniej te pół roku-rok, aż zakup danego smartfona nie spowoduje całkowitego odpływu gotówki z naszego portfela czy konta bankowego. Prawda jest bowiem taka, że flagowce „starzeją” się dużo wolniej, w przeciwieństwie do pozycji z pozostałych półek cenowych i nawet po roku-dwóch od premiery cały czas pozostają bardzo dobrym wyborem (dla przykładu zwrócę uwagę na to, że często w komentarzach piszecie, że zastanawiacie się nad kupnem Xiaomi Mi 4, który został zaprezentowany już ponad półtora roku temu).

Istnieje jednak pewna grupa użytkowników, z natury wybitnie niecierpliwych, chcących wszystko teraz-zaraz. Tymczasem w ich przypadku istnieje pewna granica nie do przeskoczenia – mowa oczywiście o ograniczonym budżecie. Zmuszeni są więc zadowolić się nieco „gorszymi” urządzeniami (cudzysłów użyty nie bez powodu).

Naprzeciw ich wymaganiom wyszły jakiś czas temu chińskie firmy, które zawojowały rynek dzięki oferowaniu świetnie wyposażonych urządzeń za bardzo niską cenę. Jednak nawet one nie są w stanie „zejść” z nią do akceptowalnego (dla ww. osób) poziomu, jeśli mowa tu o flagowcach z najlepszą z możliwych specyfikacją. Pierwszy przykład z brzegu – Xiaomi Mi 5, którego w niektórych przeciekach wyceniano na tym samym poziomie, co markową konkurencję (najnowsze doniesienia są na szczęście bardziej optymistyczne).

Przed szereg chce wyjść mało znana chińska marka Shallots. Ogłosiła ona, iż zamierza wypuścić na rynek smartfon z procesorem Qualcomm Snapdragon 820, który będzie kosztował zaledwie 1999 juanów chińskich (równowartość około 1300 złotych bez podatku). To dosłownie śmieszna kwota, jak za urządzenie wyposażone w ten układ, ale i – według zapowiedzi – w ekran o rozdzielczości QHD (1440×2560), 4 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej oraz aparat główny 16 Mpix.

W 2015 roku Shallots sprzedała 100 tysięcy smartfonów. W porównaniu z Xiaomi czy Meizu (nie mówiąc już o Huawei) to – brzydko mówiąc – nic, ale jeśli zapowiedzi się urzeczywistnią, to marka ta ma duże szanse wejść na „salony” i „ukraść” dla siebie pokaźną grupę użytkowników.

Źródło: GizChina