Samsung może zastosować rozwiązanie z Galaxy S10 w swoim kolejnym smartwatchu. Brzmi ciekawie

Samsung dopiero zamierza „polubić” się ze zintegrowanym z wyświetlaczem czytnikiem linii papilarnych – jako pierwsze najprawdopodobniej zaoferują go smartfony z serii Galaxy S10. Posiadane przez Koreańczyków patenty sugerują jednak, że rozwiązanie to może trafić również do smartwatchy. Jeśli tak się stanie, producent ten może nieźle wszystkich zaskoczyć, z konkurencją włącznie.

Smartwatche rządzą się zupełnie innymi prawami niż smartfony, aczkolwiek mimo wszystko mają z nimi nieco wspólnego. Na ich pokładzie na próżno jednak szukać czytników linii papilarnych. Wydawałoby się, że w ich przypadku są one zupełnie zbędne, ale odmienne zdanie na ten temat zdaje się mieć Samsung.

Producent w drugim kwartale 2018 roku, czyli około pół roku temu, złożył w USPTO (United States Patent and Trademark Office) wniosek patentowy na smartwatch, wyposażony w trzy ciekawe rozwiązania. Pierwszym z nich jest czytnik linii papilarnych, który został ukryty za powierzchnią wyświetlacza. O ile w smartfonach jest to coraz popularniejsze, tak w inteligentnym zegarku jest to prawdziwa nowość.

Samsung na tym jednak nie poprzestał. Pod powierzchnią ekranu zaprojektował również kamerę lub skaner tęczówki oka. Oczywiście wszystkie trzy elementy nie mogłyby się znaleźć na pokładzie w tym samym czasie, ale widać wyraźnie, że Koreańczycy szukają sposobów na implementację rozwiązania, jakie niedawno zapowiedzieli, tzn. „przepuszczalne” panele, pod którymi można by było umieszczać właśnie na przykład aparaty.

fot. via Patently Mobile

Muszę przyznać, że jest to jeden z najbardziej intrygujących patentów Samsunga, jakie ostatnio widziałem. Jeśli Koreańczycy zdecydują się go w niedalekiej przyszłości wdrożyć w życie, będzie to niewątpliwie przełom w segmencie wearables. Jeżeli faktycznie tak się stanie, to co byście woleli „zobaczyć” pod ekranem: czytnik linii papilarnych, aparat czy skaner tęczówki oka?

Źródło: Patently Mobile przez SamMobile