Samsung decyduje się na śmiałą reklamę konkurencyjną tabletów Galaxy Pro

Samsung opublikował wczoraj w internecie dość nietypową reklamę. Na polskim rynku nie doświadczamy zazwyczaj tego rodzaju promocji, wręcz jest to zakazane. Choć najnowsza reklama konkurencyjna południowokoreańskiego giganta nie jest pierwszą tego typu publikacją – warto spojrzeć na filmik z 2011 roku, promujący serię Galaxy S II – to i tak zaskakuje swoją śmiałością. Samsung pokusił się bowiem o bezpośrednie wytknięcie konkurentom rzeczy, których ich sprzęt nie potrafi. Dla kontrastu przedstawiona została seria tabletów Galaxy Pro.

Reklama konkurencyjna z definicji ma pokazywać promowany produkt jako lepszy na tle innych marek. Nie inaczej robi Samsung, prezentując możliwości serii Galaxy Pro. I tak w trakcie oglądania przyjdzie nam zobaczyć następujące tablety konkurencji: iPad, Microsoft Surface oraz Kindle (choć tutaj raczej chodzi o czytnik ebooków). Co takiego Samsung ma im do zarzucenia?

W pierwszej scenie pokazany jest multitasking – dokładniej funkcja multi window – tabletów Galaxy Pro. Podczas kiedy użytkownik iPada przy włączonym Skypie nie może już skorzystać z niczego więcej, użytkownik sprzętu od Samsunga wyświetla sobie dwie rzeczy jednocześnie. Padają bezpośrednie słowa „My (iPad) can’t do two things at once”.

Następnie zaobserwować możemy Microsoft Surface’a, który zostaje przyrównany do laptopa. Dlaczego? Ponieważ posiada klawiaturę, stację dokującą wraz z akumulatorem oraz podłączoną mysz. Zatem według Samusnga nie jest to tablet w pełnym tego słowa znaczeniu. Na kolejny ogień idzie Kindle, o którym jest jasno powiedziane, że jedyne co on potrafi 'wykonywać’, to… książki. „- What can it do?”, ” -Books.”

Na koniec znowu występuje porównanie Galaxy Pro oraz iPadów. Prawdopodobnie produkt Apple pojawił się dwukrotnie, gdyż jest główną konkurencją dla urządzeń południowokoreańskiego giganta. Jakie zatem tym razem zostają mu przedstawione zarzuty? „- Your Samsung looks better than my iPad because it has more pixels?”,  „- Right”,  „- But mine has the Retina thingy…” na co odpowiedzią jest lekki uśmiech. Czyli mówiąc bezpośrednio, Samsung trochę wyśmiewczo podchodzi do ekranu Retina, stwierdzając że wcale nie decyduje on o lepszej jakości obrazie, niżeli w tabletach z serii Galaxy Pro.

No i na sam koniec filmik, aby każdy mógł osobiście przeanalizować i ocenić reklamę.

http://www.youtube.com/watch?v=6nFe_SWcq4Q

Czy Samsung przesadził? A może taka polityka zyska mu większe poparcie? No i najważniejsze – czy ma racje w swoich zarzutach? Dajcie znać w komentarzach, co o tym myślicie ;-)