Revolut uzyskał europejską licencję bankową. To zwiększa jego możliwości

Revolut bardzo chciał stać się bankiem w pełnym rozumieniu prawa. Umożliwi to firmie oferowanie usług dotąd niedostępnych dla jego użytkowników – na przykład klienci będą mogli brać kredyty czy inwestować w akcje za pośrednictwem utworzonej w tym celu platformy. Oczywiście te usługi dopiero zostaną uruchomione, ale licencja bankowa jest do tego pierwszym krokiem.

Licencję wydał litewski nadzór finansowy. Otwiera to drogę Revolutowi do wyznaczania i osiągania kolejnych celów – fintech zamierza rywalizować z innymi bankami korzystnymi warunkami depozytów i pożyczek konsumenckich, oraz zamierza uruchomić łatwą w obsłudze platformę inwestycyjną.

Nowe usługi i produkty powinny pojawić się w ofercie Revoluta w przyszłym roku. Najpierw skorzystają z nich mieszkańcy Litwy, ale niedługo później takie same możliwości staną przed Brytyjczykami, Francuzami, Niemcami i Polakami.

Licencja bankowa chroni właścicieli depozytów do kwoty 100 tys. euro w ramach europejskiego systemu gwarancji. Pozwoli to przechowywać pieniądze na rachunku w Revolut na takiej samej zasadzie i poziomie bezpieczeństwa środków, jak w innych bankach.

Fintech (czy też w obecnym rozumieniu – już bank) zamierza uruchomić także saldo debetowe na rachunku oraz przygotować oferty pożyczek dla klientów indywidualnych oraz biznesowych – wszystko przez aplikację.

Wychodzi więc na to, że 250 tysięcy klientów Revoluta w Polsce będzie za kilka miesięcy miało okazję sprawdzić nowe funkcje swojej instytucji finansowej. Na bank.

 

źródło: cashless.pl