fot. Apple

To jedna z najlepszych reklam Apple w ostatnim czasie, ale i tak po jej obejrzeniu nie kupiłbym iPhone’a XR

Apple nie robi sztampowych reklam. Koncern z Cupertino stara się, aby każda była możliwie jak najbardziej oryginalna i nierzadko faktycznie mu się to udaje. Materiał promujący iPhone’a XR również jest bardzo kreatywny i przyciąga uwagę, lecz mnie osobiście mimo wszystko nie przekonał do zakupu tego smartfona, pomimo że miło się ogląda ten film.

Najnowsza reklama Apple nosi nazwę „Color Flood” i dopiero na końcu zdradza, jakie urządzenie promuje. Wcześniej jednak przez niemal minutę przedstawia powódź biegających ludzi, ubranych w kolorowe stroje: żółte, niebieskie, czerwone, pomarańczowe, zielone i fioletowe. Można by więc pomyśleć, że producent w ten sposób reklamuje różne wersje kolorystyczne iPhone’a XR, ale wcale tak nie jest, gdyż smartfon ten dostępny jest „tylko” w wariancie białym, czarnym, niebieskim, żółtym, koralowym i czerwonym – zielonym i fioletowym już nie.

https://youtu.be/d8LJXcQhD0k

Dopiero na samym końcu wyjaśnia się, że film ten reklamuje ekran Liquid Retina HD w iPhonie XR, który – jak możemy przeczytać na stronie Apple – wyświetla szeroką gamę kolorów (P3). Producent jednak nie wspomina ani słowem, że panel ten ma rozdzielczość zaledwie 1792×828 pikseli, co oznacza zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 326 ppi. Teoretycznie są to akceptowalne parametry, lecz nie w smartfonie, który kosztuje od 3729 złotych w górę!

Wkrótce po premierze iPhone’a XR na koncern z Cupertino wylała się fala krytyki za to, że ekran w tym modelu ma tak niską rozdzielczość. Phil Schiller z Apple przekonywał jednak, że takie zagęszczenie pikseli jest zupełnie wystarczające, ponieważ przy dpi przewyższającym 300 ppi ludzkie oko nie jest już w stanie dostrzec pojedynczych pikseli z odległości, w jakiej zwykle korzysta się ze smartfona. Tłumaczenie to jest jednak średnio przekonujące, gdyż jakoś nie przeszkodziło to producentowi zastosować w iPhonie XS 5,8-calowego wyświetlacza o rozdzielczości 2436×1125 pikseli, co przekłada się na 458 ppi.

Ekran to więc jedna z najsłabszych stron iPhone’a XR, pomimo że w ogólnym rozrachunku to całkiem niezły smartfon. Jego cena jest jednak zawyżona, o czym dobitnie świadczy – delikatnie mówiąc – umiarkowane zainteresowanie tym modelem. I raczej wątpię, aby najnowsza reklama sprawiła, że ludzie ruszą do sklepów, aby go kupić, chociaż naprawdę miło się ja ogląda.

Źródło: Apple, 9to5Mac