Kindle Paperwhite 3 (fot. własne)

Kindle Paperwhite 3 – (prawie) idealny czytnik e-booków (recenzja)

Kindle Paperwhite 3 to już trzecia generacja najpopularniejszego czytnika e-booków na świecie. Jest to średnio-półkowa propozycja, która – mimo zamkniętego systemu operacyjnego – podbija serca użytkowników na całym świecie. Z urządzenia korzystam już prawie rok, zapraszam więc do zapoznania się z recenzją po dłuższym okresie użytkowania.

Specyfikacja techniczna Kindle Paperwhite 3

Wyświetlacz 6"1448×1072 Podświetlany E-Link Carta
Procesor 1 GHz
Pamięć RAM 512 MB
Pamięć wewnętrzna 4 GB
Łączność WiFi, 3G (opcjonalnie), microUSB 2.0
Wsparcie formatów plików MOBI, AZW, AZW3, HTML, PDF, PRC, TXT, DOC, DOCX, BMP, JPEG, GIF
Bateria 1420 mAh
Dostępne języki interfejsu niemiecki, angielski brytyjski/amerykański, hiszpański, francuski, włoski, portugalski w wersji brazylijskiej, chiński, japoński

Cena w momencie publikacji recenzji: od 496 złotych

ZESTAW

Produkt sprzedawany jest w klasycznym dla Amazonu zestawie, wręcz ascetycznym, a znajdziemy w nim plik instrukcji, zwykły, czarny kabel microUSB oraz sam czytnik e-booków. Prosto? Owszem, ale nic więcej nie jest potrzebne, więc taki zestaw jest jak najbardziej zrozumiały.

WYGLĄD

Czytnik wygląda prosto, elegancko oraz niepozornie. Wykonany jest z czarnego, matowego tworzywa sztucznego. Wyświetlacz opatulony jest przez duże ramki, przy czym dolna jest większa niż inne, aby łatwiej i bardziej komfortowo korzystać z urządzenia. Również w dolnej części Paperwhite 3 znajduje się błyszczące logo producenta.

Plecki wykonane są z czarnego, matowego tworzywa, jednakże dodatkowo mają gumową fakturę. Niestety, bardzo łatwo się palcują i zbierają brud.

Plecki Kindle Paperwhite 3 (fot. własne)

Na dolnej krawędzi znajduje się port microUSB, który służy do ładowania urządzenia oraz komunikacji z komputerem. Obok niego umiejscowiony jest przycisk zasilania służący do blokowania ekranu oraz wyłączania urządzenia. Żadnych innych klawiszy nie uświadczymy, ale nie są one do niczego potrzebne, ponieważ czytnik ma dotykowy ekran.

Porty w Kindle Paperwhite 3 (fot. własne)

Ergonomia stoi na bardzo dobrym poziomie – dzięki temu, że Kindle ma duże ramki oraz gumowatą powierzchnię, wygodnie się go trzyma w ręce. Kolejnym plusem jest jego waga, która wynosi 205 gramów. Taki ciężar sprawia, że ręka się nie męczy i można konsumować treści przez długie godziny.

WYŚWIETLACZ

Dzięki temu, że mój przyjaciel ma wcześniejszą generację Kindle Paperwhite 2 (czytnik ten ma ekran 6″ o rozdzielczości 1024×758), wiele razy miałem okazję go porównać do swojego egzemplarza. Dopóki nie położyliśmy obu urządzeń obok siebie, nie widzieliśmy, że różnica w jakości obrazu jest tak duża między dwoma generacjami. Największa zmiana widoczna jest w komforcie czytania (szczególnie w komiksach) – na ekranie „dwójki” tekst jest poszarpany i mniej wyraźny. Kolejnym atutem „trójki” jest większa gama czcionek do wyboru.

Wygaszony ekran (fot. własne)

Oczywiście, jak to w każdym czytniku e-booków, również i w Paperwhite 3 występuje zjawisko ghostingu. W związku z tym, że urządzenie ma wyświetlacz z papieru elektronicznego, w którym znajdują się kuleczki z atramentem, po każdej przeczytanej stronie powinny się one „resetować”. Jednak takie rozwiązanie ma jedną dużą wadę, mianowicie pojawiałoby się migotanie, które na dłuższą metę jest uciążliwe dla oczu. Kindle odświeża stronę co 6 odsłon, dzięki czemu strony zmieniają się płynnie, choć czasami zdarza się, że widzimy przebicia z poprzedniej strony – to zjawisko nazywamy właśnie ghostingiem. Czy przeszkadza to w czytaniu? Na początku zwracałem na to uwagę, obecnie nie ma to dla mnie znaczenia.

Zjawisko „ghostingu” (fot. własne)

Seria Paperwhite różni się od podstawowej wersji Kindle możliwością podświetlenia ekranu. Nie jest ono spektakularne, gdyż składa się z czterech diod znajdujących się w dolnej części wyświetlacza. Jednak jest to świetne rozwiązanie podczas użytkowania urządzenia w momentach, w których brakuje światła. Niestety, umieszczenie podświetlenia tylko na jednej stronie powoduje nierówne rozłożenie światła. Czytnik nie ma czujnika oświetlenia, więc natężenie trzeba regulować manualnie. Regulacja opiera się o 24-stopniową skalę.

Regulacja jasności (fot. własne)

OKŁADKA

Świetną sprawą jest możliwość zakupu ochronnej okładki. Pokrowiec jest magnetyczny, gdy go zamykamy czytnik przechodzi w stan uśpienia, natomiast podczas otwierania urządzenie automatycznie się wybudza. Niestety, cena oryginalnego akcesorium jest dość wysoka, bo wynosi aż 160 złotych, lecz na rynku znajdziemy mnóstwo zamienników, które dysponują taką samą funkcjonalnością za niższą cenę.

Kindle w magnetycznej okładce (fot. własne)

OPROGRAMOWANIE

W sprzęcie od Amazonu system jest zamknięty, ma to swoje wady jak i zalety. Przesyłać treści można na dwa sposoby: przewodowy oraz bezprzewodowy. Po podłączeniu do komputera, Kindle widoczny jest jako dysk zewnętrzny i pliki musimy przerzucić do folderu „documents”, należy pamiętać o tym, aby dane były we wspieranym formacie. Warto również korzystać z niezależnego oprogramowania takiego jak np. Calibre, które pozwala nie tylko przesłać dany plik, ale też zmienić jego format.

Od pewnego czasu istnieje opcja przesyłania i konwertowania plików przez e-mail. W polu odbiorcy wystarczy wpisać adres, który znajdziemy w ustawieniach czytnika, będzie on opisany jako „Send-to-Kindle Email”. Jeśli mamy ochotę zmienić format pliku, w tytule wystarczy napisać „Convert”. Kiedyś korzystałem z oprogramowania firm trzecich, lecz obecnie nie widzę ku temu powodu. Przesył plików przez e-maila jest bardzo wygodny i szybki, a co najważniejsze bezprzewodowy.

Przykładowy mail (fot. własne)

Przechodząc już do samego oprogramowania, niestety, nie znajdziemy w nim języka polskiego. Interfejs jest bardzo przemyślany, intuicyjny i prosty w obsłudze. Na ekranie głównym mamy szybki dostęp do naszych plików. W trakcie czytania możemy zmienić w wygodny sposób wielkość i rodzaj czcionki. Zaznaczając dany fragment tekstu, istnieje możliwość sprawdzenia jego znaczenia w słowniku, skopiowania do pliku z cytatami czy też udostępnienia na Facebooku lub Twitterze. Co ciekawe, producent dodał do systemu przeglądarkę internetową. Niestety, konsumowanie internetowych treści nie jest zbyt wygodne, gdyż strony wolno się ładują oraz w tym przypadku zjawisko „ghostingu” staje się irytujące.

Paperwhite 3 występuje w czterech różnych wersjach:

  • WiFi z reklamami/bez reklam
  • WiFi + 3G z reklamami/bez reklam

Ja jestem posiadaczem wariantu z WiFi bez reklam. Model z reklamami jest tańszy w zakupie i moim zdaniem warty rozważenia. Plansze reklamowe wyświetlane są na ekranie blokady, więc nie przeszkadzają w codziennym użytkowaniu. Dodatkowo, reklamy można usunąć nieodpłatnie poprzez kontakt z Amazonem – należy wskazać, że znajdujemy się w rejonie którego nie dotyczą oferty wyświetlane przez Kindle. (Andrzej, alexxxiej dzięki za konsultację merytoryczną)

BATERIA

Chyba największą zaletą czytnika jest jego czas pracy na jednym ładowaniu, który jest rewelacyjny. Ja swój egzemplarz zazwyczaj ładuję raz w miesiącu. Gdy już nam się Kindle rozładuje, naładujemy go do pełna w ciągu około 4 godzin.

UŻYTKOWANIE

Jak się zatem korzysta z Kindle Paperwhite 3? Bardzo dobrze. System jest intuicyjny, dzięki licznym opcjom personalizacji widoku można dopasować interfejs do własnych preferencji. Jestem bardzo zadowolony z porzucenia książek na rzecz e-booków. Urządzenie jest stosunkowo niewielkie i lekkie, dzięki czemu można z nim wygodnie podróżować i mieć dostęp do wielu różnorakich publikacji.

PODSUMOWANIE

Moim zdaniem Kindle Paperwhite 3 jest kompletnym urządzeniem, z bardzo dobrym stosunkiem jakość/cena. Za relatywnie niskie pieniądze otrzymujemy czytnik, który działa rewelacyjnie. Ma bardzo dobry ekran, podświetlenie, obsługuje wiele formatów, jest intuicyjny oraz baterię, która pozwoli nam zapomnieć, gdzie położyliśmy ładowarkę. Czy kupiłbym go ponownie? Zdecydowanie tak.

Kindle Paperwhite 3 – (prawie) idealny czytnik e-booków (recenzja)
Zalety
czas pracy na baterii
intuicyjny interfejs
stosunek jakość/cena
regulowana jasność ekranu
wygodne przesyłanie plików
Wady
brak języka polskiego
brak czujnika światła
9.5
OCENA