Kto powiedział, że selfie to tylko zdjęcie na Fejsa? Samopstryki mogą mieć znacznie więcej zastosowań

Czasy, w których selfie służyło jedynie do pochwalenia się swoją facjatą na Facebooku, Twitterze, Instagramie i milionie innych stron powoli odchodzą w zapomnienie. W przyszłości bowiem możemy wykorzystywać je również jako metodę autoryzacji transakcji bankowych. Ale nie tylko. Samopstryki mogą bowiem znaleźć zastosowanie w praktycznie każdej dziedzinie życia.

Sony wraz z z futurologiem dr Ianem Pearsonem z Futurizon, przeprowadziło wśród 6500 osób z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Hiszpanii ankietę, której celem było określenie, do czego konsumenci mogliby jeszcze wykorzystywać selfie. Pojawiło się mnóstwo pomysłów, jednakże kilka z nich powtarzało się nad wyraz często.

W połączeniu z odpowiednio dostosowanymi aplikacjami, samopstryki mogłyby posłużyć m.in. jako narzędzie do logowania się do banku czy autoryzacji transakcji finansowych podczas zakupów. Co ciekawe, nie jest to zupełnie nowy pomysł, ponieważ testowało go już MasterCard (więcej szczegółów pod linkiem). Ankietowani chętnie też wysyłaliby swoje zdjęcia, zamiast osobiście udawać się do lekarza (lub ewentualnie przeprowadzili rozmowę wideo).

Popularnym pomysłem był również wirtualny asystent/trener, który na przykład informowałby, czy aby na pewno dobrze wykonujemy jakieś ćwiczenie oraz śledziłby nasze postępy i to, w jaki sposób zmienia się nasze ciało. Niektórzy chcieliby też w wirtualny sposób przymierzać ubrania, zanim kupią je w sklepie internetowym.

To jednak i tak tylko część wszystkich pomysłów. Ciekawe, ile z nich rzeczywiście znajdzie zastosowanie w praktyce. A może Wy macie jeszcze jakieś, nawet bardzo szalone, idee?

Źródło: informacja prasowa Sony