Louis Vuitton Tambour Horizon (fot. Louis Vuitton)

Smartwatch Louis Vuitton Tambour Horizon pokazuje, ile trzeba dopłacić za logo znanej marki

Nie należę do grona osób, które znane logo przyciąga jak magnes. Być może wynika to z faktu, iż nie boję się „ezgotyki” oraz że staram się rozsądnie gospodarować swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Louis Vuitton Tambour Horizon dobitnie jednak pokazuje, że dość przeciętny smartwatch ma prawo kosztować krocie, jeśli jest opatrzony logiem firmy, której nazwa niejedną osobę przyprawia o szybsze bicie serca.

Oczywiście nic mi do tego, ile ktoś wydaje na różne rzeczy – naprawdę mnie to nie interesuje. Faktem jednak jest, że Louis Vuitton Tambour Horizon pod względem sprzętowym jest wyjątkowo standardowym smartwatchem. Wyposażono go bowiem w 1,2-calowy wyświetlacz AMOLED oraz kopertę ze stali nierdzewnej o średnicy 42 mm i grubości 12,5 mm.

Louis Vuitton Tambour Horizon ma na pokładzie też 512 MB RAM, 4 GB pamięci wbudowanej i baterię o pojemności 300 mAh, a jego pracą zarządza system Wear OS by Google. Jedyne, czym smartwatch ten faktycznie może się pochwalić, to obecnością najnowszego procesora do wearables od Qualcomma, czyli Snapdragona Wear 3100. Urządzenie nie ma natomiast ani modułu GPS, ani pulsometru – nie jestem w stanie zrozumieć, jak producent mógł ich nie zamontować w inteligentnym zegarku.

Jedynym (jako takim) bajerem, który oferuje Louis Vuitton Tambour Horizon, jest przewodnik, pokazujący interesujące lokalizacje w pobliżu użytkownika (najpierw ten musi jednak ustawić swoje preferencje, aby sugestie trafiały w gust właściciela smartwatcha) oraz mogący wskazać do nich drogę.

W tym miejscu warto doprecyzować, że Tambour Horizon zadebiutował na rynku w lipcu 2017 roku, a teraz, pod koniec 2018 roku Louis Vuitton postanowił go odświeżyć, stosując ekran o wyższej rozdzielczości (do tej pory było to 390×390 pikseli) i nowszy procesor, który zastąpił układ Qualcomm Snapdragon Wear 2100. Do oferty dodano też wersję z ceramicznym wykończeniem.

Producent nie podał cen nowego wydania Tambour Horizon, ale raczej nie będzie on tańszy od poprzednika, który kosztował – w zależności od wersji – 2490 USD lub 2900 USD, czyli równowartość (odpowiednio) ~9300 złotych i ~10900 złotych. Patrząc przez pryzmat oferowanych przez ten smartwatch możliwości, jest to (przynajmniej moim zdaniem) zwyczajny rozbój w biały dzień, bowiem za o wiele ciekawsze inteligentne zegarki producentów elektroniki (na przykład Samsunga czy Huawei) trzeba było zapłacić na start ~1500 złotych. Louis Vuitton to jednak luksusowa marka i stąd taka cena, a znane logo potrafi zdziałać cuda.

Źródło: Louis Vuitton dzięki Engadget; Engadget