Vivo V11 (fot. Vivo)

Vivo V11 to średniak, którym nikt by nie pogardził. No chyba, że wybitnie nie lubi notcha

Nie ma smartfona idealnego, ale niektórym niewiele brakuje do owego ideału. Jednym z takich urządzeń jest zaprezentowany dziś Vivo V11, który oferuje wszystko to, czego potrzeba do pełni szczęścia nawet bardziej wymagającemu użytkownikowi.

Jedynym spornym elementem w przypadku Vivo V11 może być wyświetlacz, ponieważ ma on wycięcie w górnej części. Nie jest ono jednak monstrualne, bowiem ma kształt kropli wody/łezki. Niektórych mimo wszystko tzw. notch skutecznie zniechęci do zakupu tego modelu. A szkoda, gdyż smartfon ten naprawdę oferuje bardzo dużo dobrego.

Wyświetlacz w Vivo V11 ma – oprócz wycięcia w górnej części – przekątną 6,41 cala, proporcje 19,5:9 i rozdzielczość Full HD+, tj. 2340×1080 pikseli. Jest to też panel AMOLED, z którym zintegrowano czytnik linii papilarnych. Sercem smartfona jest ośmiordzeniowy (8x Kryo 260; 14 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 660 2,2 GHz z układem graficznym Adreno 512. Do kompletu są 6 GB RAM128 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD.

Na tyle Vivo V11 znajduje się podwójny aparat główny 12 Mpix f/1.8 1,28 μm + 5 Mpix f/2.4, a na przodzie pojedyncza kamerka 25 Mpix z przysłoną f/2.0. Łączność w smartfonie zapewniają moduły: Bluetooth 4.2, dwuzakresowe Wi-Fi 2,4 GHz i 5 GHz, LTE i GPS oraz złącza: słuchawkowe 3,5 mm i microUSB ze wsparciem dla USB OTG. Nie zabrakło też funkcji rozpoznawania twarzyDual SIM.

Vivo V11 pracuje pod kontrolą systemu FunTouch OS 4.5, bazującego na Androidzie 8.1 Oreo i czerpie energię z akumulatora o pojemności 3400 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania. Całość ma wymiary 157,91×75,08×7,9 mm i waży 156 gramów. W sprzedaży dostępne będą dwie wersje kolorystyczne: Nebula i Starry Night.

Vivo V11 trafi do sprzedaży na różnych rynkach, a jego cena ma się wahać od równowartości 366 do 440 dolarów amerykańskich (~1360-1640 złotych).

Źródło: GSMArena, Android Authority, Vivo