Premiera Honor Magic – świetny design i inteligentne funkcje, których w Honorach jeszcze nie było

Dużo się mówiło na temat tego smartfona: że będzie rewolucyjny, że wzornictwo powali na kolana, że premiera zatrzęsie branżą. Patrząc na specyfikację, Honor Magic nie czaruje. Jednak ma w zanadrzu kilka sztuczek, które mogą zachęcić do zainteresowania się tym urządzeniem.

Najpierw zajmijmy się specyfikacją. Jak się okazuje, to nie jest najmocniejszy punkt smartfona, o czym później.

Mamy tutaj 5,09-calowy wyświetlacz AMOLED, o rozdzielczości 2K (2560×1440 pikseli, co daje 557 ppi). Sercem Honora jest ośmiordzeniowy Kirin 950 (2,3 GHz), którego można też spotkać w Honorze 8. Swobodę działania zapewnia 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Dodajmy do tego podwójny aparat 12 Mpix, czyli dwie soczewki ze światłem f/2.2. Jedna z nich ma rejestrować obraz czarno-biały, a druga kolorowy, w celu otrzymania zdjęć lepszej jakości. Z przodu mamy kamerkę 8 Mpix. Sprzęt zasila ogniwo baterii o pojemności 2900 mAh, którego z obudowy nie wyjmiemy. Mamy też Bluetooth 4.2, port microUSB, jack 3.5 mm, Wi-Fi, GPS i zestaw czujników (o nich poniżej), włącznie ze skanerem linii papilarnych. Honor Magic działa na Androidzie 6.0 Marshmallow i będzie sprzedawany w wersji czarnej oraz białej.

 

Co takiego wyjątkowego jest zatem w nowym Honorze? Huawei mocno przyłożyło się do wyposażenia tego modelu w niespotykane dotąd w telefonach tej marki rozwiązania programowe. Honor nazywa to Sztuczną Inteligencją, choć nie wybiegałbym tak daleko z nazewnictwem.

Mamy na przykład czujnik WiseScreen. Kiedy właściciel Honora Magic podnosi telefon, czujnik umieszczony w ramce urządzenia, razem z przednią kamerą, mają rozpoznać dłonie i oczy właściciela – wtedy ekran włącza się sam. Ma się też on wygasić, gdy „wyczuje”, że jest odkładany lub chowany do kieszeni.

Inną funkcją jest FaceCode Intelligent Recognition. Wszelkie powiadomienia pojawiają się tylko użytkownikom, którzy wcześniej „zarejestrowali” wzór swojej twarzy w urządzeniu. Oznacza to, że nawet mając niezablokowany telefon, osoby postronne nie będą w stanie zobaczyć skierowanych do nas komunikatów, bo smartfon, nie rozpoznając ich twarzy, nie wyświetli powiadomień.

Opcje te są przedstawiane jako nierozerwalna część urządzenia, nazywana Honor Magic Live. Jest to zresztą bardziej rozbudowane narzędzie. Działa na zasadzie asystenta Google Now. Oto kilka scenariuszy, w których może pomóc:

  • Zaprezentuje najnowsze hity filmowe, jeśli tylko zorientuje się, że pisaliśmy o kinie z przyjaciółmi.
  • Rozpozna, czy znajdujemy się w samochodzie i automatycznie przełączy się w tryb Jazdy.
  • Po naciśnięciu i przytrzymaniu przycisku Home, funkcja DeepThink przedstawi skrót informacji strony internetowej, którą będziemy aktualnie przeglądać.
  • Po zamówieniu taksówki, jej numer będzie wyświetlany na ekranie nawet, gdy ten będzie zablokowany.
  • Po przyjeździe do teatru, Honor Magic automatycznie wyświetli numer rezerwacji i biletu.

Jest kilka innych praktycznych rzeczy, do których Honor Magic jest zdolny. Jeśli wejdziemy nocą do ciemnego pomieszczenia, smartfon automatycznie włączy diodę LED, by posłużyć się nią jako latarką. Telefon ma także funkcję My Pocket, która jest niczym innym jak schowkiem, do którego możemy w prosty sposób wrzucać treści, które będziemy chcieli udostępnić później.

Honor Magic

Widać zatem, dlaczego nowy model nazywa się tak, a nie inaczej. Dzięki Honor Magic Live, filozofia korzystania ze smartfonu zmienia się diametralnie. Ewidentnie na to położył nacisk Honor, projektując to urządzenie – to nie podzespoły są w nim najważniejsze, a oprogramowanie. Czy to znaczy, że smartfon oprócz inteligentnych funkcji niczym się nie wyróżnia? Niekoniecznie.

Konstrukcja obudowy też jest niecodzienna. Nie jest to urządzenie, które widzieliśmy na przeciekach. Podwójna warstwa szkła 3D, ma niwelować efekt odbicia na zakrzywionych krawędziach smartfonu. Przycisk „Home” zmienił filozofię działania. Przejął on funkcje przycisków „Wstecz” i przycisku dodatkowego. Użytkownicy będą mogli przy pomocy dotyku, podwójnego tapnięcia czy przeciągnięcia po przycisku „Home” nawigować tak, jak gdyby używali zniwelowanych przycisków sąsiadujących (na podobnej zasadzie, jak to było w smartfonach Meizu, choć bardziej rozbudowanej). Dzięki temu odnosi się wrażenie, że ekran dotykowy został „rozszerzony w dół” i mamy do dyspozycji większą powierzchnię roboczą. Przycisk ma też wmontowany skaner linii papilarnych.

Słowo komentarza należy się też dla baterii, która ma być wykonana z grafitu „o specjalnej strukturze molekularnej”. Honor Magic ma w 10 minut zyskiwać 40% naładowania baterii, i poświęcać następne 20 minut na uzupełnienie wskaźnika do 70%. Wychodzi na to, że smartfon będzie „tankował” energię naprawdę szybko.

Honor Magic

Huawei ewidentnie chciało nieco odświeżyć swoje podejście w kwestii designu i niespotykanych dotąd funkcji. Czy się udało? Na pewno Honor Magic jest czymś kompletnie różnym od tego, co do tej pory prezentowała ta firma. Szkoda, że na razie nie będzie nam dane przetestować tego „magicznego” Honora, ponieważ smartfon jest dostępny tylko w Chinach i nie ma żadnych informacji na temat planów jego wprowadzenia do Europy. Jego cena również nie została od razu podana, choć niektóre źródła wspominają o równowartości 509 euro, co w świetle dotychczasowych doniesień jest mało prawdopodobną kwotą.

O Honor Magic na pewno jeszcze nie raz usłyszymy, także, jeśli chcecie dowiedzieć się na jego temat nieco więcej, bądźcie z nami!

Aktualizacja:

Cenę Honor Magic ustalono na 3699 juanów, czyli równowartość ~2300 złotych. To dość dużo, jak na smartfon w Chinach. Mimo to, pierwsza partia wyprzedała się na pniu.

źródło: AndroidAuthority, nowhereelse.fr, GizmoChina