Za kilka dni, wraz z prezentacją pierwszego układu, Xiaomi dołączy do „elitarnego” grona producentów procesorów do urządzeń mobilnych. I choć większość osób jest tym faktem podekscytowana, to o wiele „chłodniej” do tematu podchodzi jeden z pracowników Samsunga. Mówi on wprost, że Chińczycy powinni sobie odpuścić.
W swoim poście, opublikowanym na prywatnym profilu w chińskim serwisie społecznościowym Weibo tłumaczy bowiem, że Xiaomi nie jest na obecnym etapie wystarczająco gotowe, aby wejść na zupełnie nowy dla siebie, a jednocześnie bardzo wymagający i po prostu trudny rynek. Konkurencja na nim jest ogromna i będzie to nie lada wyzwaniem, aby „świeżak” stanął w szranki z takimi gigantami, jak Qualcomm czy MediaTek.
Pracownik Samsunga dodaje też, że wytwarzanie procesorów nie jest procesem lekkim, łatwym i przyjemnym. Wręcz przeciwnie. Wymaga zastępu dobrze wykształconych i doświadczonych inżynierów, odpowiedniego zaplecza i oczywiście ogromnych pieniędzy, które niezbędne są na każdym etapie – od projektowania, przez testy, aż po produkcję.
Oczywiście opinii pojedynczego pracownika Samsunga nie można traktować jako oficjalnego stanowiska firmy. Zwłaszcza, że wypowiadał się na swoim prywatnym profilu. Zresztą, Koreańczycy i tak nie sprzedają Chińczykom swoich Exynosów, więc w sumie pewnie i tak jest im obojętne, czy Xiaomi zacznie produkować swoje procesory, czy nie.
A jak już jesteśmy w tym temacie, to warto przy okazji powiedzieć, że w sieci pojawiła się zapowiedź pierwszego procesora Chińczyków. Jej bohaterem jest Wang Feng, dwukrotny mistrz świata w zapamiętywaniu ciągów cyfr. Materiał jest bardzo metaforyczny, każdy niech interpretuje go na swój własny sposób.
https://youtu.be/7EHuBxdNlVY
Więcej informacji na temat nadchodzących procesorów Xiaomi znajdziecie w tym wpisie. Konferencja Chińczyków zaplanowana jest na 28 lutego. Na razie nie wiadomo, czy podczas niej zobaczymy tylko jeden układ, czy może dwa – jeden ze średniej półki i drugi, który miałby potencjał, aby stanąć w szranki nawet ze Snapdragonem 835 (pojawiają się bowiem i takie głosy).
Źródło: GizmoChina, GizmoChina, XiaomiToday.it
