Pracownicy PKP Intercity dostaną tablety Lenovo. Czy informatyzacja kraju rozpoczęła się na dobre?

Podczas gdy świat technologii kwitnie w najlepsze, polskie koleje rozstrzygnęły przetarg na dostawę niespełna 2 tysięcy sztuk urządzeń, które powędrują do pracowników spółki PKP Intercity. Zwycięzca konkursu zaoferował modele Lenovo A3500. Urządzenia mają usprawnić pracę konduktorom, a także pozwolić na zwiększenie porządku w dokumentacjach.

Na mocy umowy firma Helica, która wygrała przetarg, zobowiązana jest dostarczyć 1900 tabletów chińskiej grupy informatycznej Lenovo. Urządzenia będą oparte o platformę Android i mają stanowić pomoc w codziennej pracy. Sprzęt, oprócz standardowego zestawu oprogramowania, zostanie zaopatrzony w szereg aplikacji, a także dokumentacji potrzebnej przy zarządzaniu codziennymi obowiązkami PKP Intercity. Z tego, co jeszcze wiadomo, za przygotowanie dodatkowego softu odpowiadać ma firma Kaft, natomiast sama zawartość treści będzie dziełem polskich linii kolejowych.

Zobaczmy, w jakim tonie wypowiada się członek zarządu PKP Intercity, Paweł Hordyński:

Chcemy, aby urządzenia stały się podstawowymi narzędziami pracy konduktorów. Dzięki nim każdy pracownik będzie na bieżąco z tym, co się dzieje na trasach, ale i w firmie. Dzięki aplikacji Teczka Konduktorska wyeliminujemy papierową wersję niezbędnej do pracy dokumentacji.

Nie wchodząc w szczegóły, zobaczmy jakimi parametrami będą mogły się pochwalić tablety, które zostaną oferowane pracownikom polskich kolei. Lenovo A3500 na swoim pokładzie posiada 4-rdzeniowy procesor MT8382 1,3 GHz, 1 GB RAM, dwie kamery (5 mpx – tył, 2 mpx – przód), 7-calową matrycę o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, a także zestaw modułów łączności. Wśród nich znajdziemy modem 3G i WiFi. Sam tablet waży zaledwie 320 gramów i stanowi świetne rozwiązanie mobilne.

Urządzenia zostaną dostarczone w trzecim kwartale 2014 roku. Łączna suma, jaką przyszło zapłacić firmie, wynosi 1,6 mln złotych brutto (1,3 mln netto). Ja natomiast zastanawiam się dlaczego tego typu rozporządzeń nie zrobiono globalnie w całym kraju. Tyle się przecież mówi o informatyzacji ludności, a ja wciąż mam nieodparte wrażenie, że Polska jest daleko w tyle za postępem technologicznym. Miejmy nadzieję, że to się kiedyś zmieni. Szczególnie w szkole, gdzie zamiast kilku kilogramowego plecaka wypełnionego podręcznikami, dzieci mogłyby nosić lekki i kompaktowy tablet edukacyjny.