Powerbanki to jedne z najczęściej kupowanych akcesoriów do urządzeń mobilnych. Zwykle mają one kształt prostopadłościanu, jednak amerykańska firma BUQU, która właśnie wchodzi na polski rynek, podchodzi do nich w nieco inny, dużo bardziej oryginalny sposób, który z pewnością przypadnie wielu użytkownikom do gustu.
Jak podaje producent, BUQU (czyta się: „buku”) jest skrótem od Be Unique i wynika z głębokiego przekonania, że lepiej wyrazić swoją indywidualność niż żyć zgodnie z przyjętą normą. I faktycznie, w ofercie marki nie znajdziemy ani jednego klasycznego powerbanku, ponieważ żaden z nich nie wygląda jak to akcesorium (a przynajmniej nie na pierwszy rzut oka).
Powerbanki BUQU przybierają różne postaci: świnki (różowej, złotej, czarnej), kaczuszki, pingwina, duszka, granatu (złotego, różowego, Rose Gold), loda na patyku, ananasa (złoto-różowego, zielono-różowego, żółto-zielonego), kawałka ciasta z wizerunkiem Steve Aoki, puchatej kulki (pięć wzorów do wyboru) i arbuza.
Pojemność każdego z ww. powerbanków to 2500 mAh. To niewiele, więc raczej będą one pomocne głównie w awaryjnych sytuacjach, bowiem taki zapas energii nie wystarczy, aby w zdecydowanej większości smartfonów uzupełnić baterię od 0% do 100%. Urządzenia mają dwa porty: microUSB i USB-A. Jest też dioda, wskazująca stan naładowania banku energii.
Oficjalnym dystrybutorem urządzeń marki BUQU jest firma My Adventure Sp. z o.o. Powerbanki mają trafić do sprzedaży w ciągu kilku najbliższych tygodni. W zależności od wersji, ich cena będzie wynosić od 109 do 119 złotych. Trochę dużo, ale za tak oryginalny design trzeba zapłacić i już.
Źródło: informacja prasowa
