fot. PAP/Paweł Pawłowski

„PIN i zielony” – takie słowa wkrótce usłyszysz od policjanta, kiedy ten wystawi Ci mandat

Polacy uwielbiają płacić kartą, szczególnie zbliżeniowo. Zazwyczaj jednak robimy to, kiedy jesteśmy na zakupach. Ale wkrótce nasz prostokątny kawałek plastiku przyda się również, kiedy złapie nas policja i wlepi mandat.

Odkąd założyłem swoje pierwsze konto (jeszcze przed osiemnastką), odtąd właściwie nie posługuję się gotówką. Chociaż od kiedy zacząłem korzystać z Android Pay i BLIK-a, karta płatnicza leży w szufladzie w domu przez większość czasu. Wciąż jednak większość osób nosi przy sobie ten plastikowy prostokąt i chętnie po niego sięga, gdy musi zapłacić za zakupy.

No właśnie, zakupy. W takich okolicznościach bowiem najczęściej używana jest karta. Wkrótce jednak przyda się również wtedy, kiedy złapie nas policja i wlepi mandat. Procedowane jest bowiem już specjalne rozporządzenie, na mocy którego funkcjonariusze zostaną wyposażeni w terminale płatnicze. Na początku będzie ich około dwa tysiące, ale w przyszłości ich liczba się zwiększy. W pierwszej kolejności dostanie je drogówka.

Chociaż nikt nie lubi płacić mandatów, to podejrzewam, że możliwość uregulowania płatności od razu kartą, na miejscu przyczyni się do większej i szybszej ich ściągalności. Jak bowiem wspomniałem, Polacy uwielbiają płacić kawałkiem plastiku i często nie mają przy sobie gotówki. A później mandat nierzadko się zawierusza i pojawiają się zupełnie niepotrzebne problemy. Wyposażenie policjantów w terminal z pewnością więc ucieszy wielu obywateli, ponieważ szybko załatwią i zapomną o sprawie.

Oczywiście nadal będzie można wybrać „tradycyjne” sposoby, ale podejrzewam, że większość będzie jednak wolała skorzystać z nowej opcji, żeby mieć problem od razu z głowy.

A Wy co myślicie o tym, że wkrótce policjant powie do Was: PIN i zielony?

Źródło: Forbes