BlackBerry KEYone (fot. BlackBerry)

Nadchodzi nowy smartfon z logo BlackBerry. Będzie jednak kosztował chyba ze 4 tysiące złotych

Zaledwie dwa dni temu oficjalnie zadebiutował najnowszy smartfon z logo BlackBerry na obudowie, BlackBerry Motion, a właśnie pojawił się pierwszy przeciek na temat kolejnego. Pierwsze informacje o specyfikacji nie nastrajają jednak pozytywnie – będzie na pewno bardzo drogo.

Smartfony z logo BlackBerry na obudowie nie należą do najtańszych. Taki BlackBerry KEYone kosztuje w Polsce od 2899 do 2999 złotych, a jego wersja Black Edition jeszcze więcej, bo 3199 złotych. Patrząc przez pryzmat samej specyfikacji technicznej, jest to wręcz absurdalnie wysoka cena. Jedynie w niewielkiej części usprawiedliwiać ją mogą fizyczna klawiatura QWERTY oraz autorska i nazywana ultrabezpieczną „interpretacja” Androida.

Z tego powodu większość klientów przechodzi obojętnie obok nowych smartfonów z logo BlackBerry na obudowie – inni, nawet najwięksi producenci są bowiem w stanie zaoferować znacznie atrakcyjniejszy stosunek ceny do oferowanych możliwości. TCL, czyli jedna z firm, która ma za zadanie „wskrzesić” i wypromować markę z kanadyjskim rodowodem, nie zraża się jednak niewielkim zainteresowaniem i przygotowuje kolejny model.

Już w tym momencie można założyć, że na pewno nie będzie on tani. Osobiście nie zdziwię się, jeżeli jego cena w Polsce otrze się o cztery tysiące złotych. Smartfon – po pierwsze – wygląda bowiem na bezpośredniego następcę BlackBerry KEYone, ponieważ dostanie ekran o proporcjach 3:2 i rozdzielczości 1620×1080 pikseli, a więc na 99% przy okazji również fizyczną klawiaturę QWERTY. Po drugie, jego sercem ma być ośmiordzeniowy (8x Kryo 260; 14 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 660 z układem graficznym Adreno 512, który zarezerwowany jest dla tzw. superśredniaków.

BlackBerry BBF100-1 (fot. Mobielkopen.net)

Smartfony ze Snapdragonem 660 bardzo często kosztują niewiele mniej niż lub nawet tyle samo, co flagowce – na przykład za Xiaomi Mi Note 3 i Mi 6 trzeba zapłacić 2499 juanów. Gdy dołożymy do tego fizyczną klawiaturę QWERTY i logo BlackBerry na obudowie, to otrzymamy wręcz idealny przepis na megadrogi sprzęt, na który trzeba będzie wydać prawie cztery tysiące złotych. BlackBerry KEYone Black Edition kosztuje bowiem w Polsce 3199 złotych, a ma Snapdragona 625. Nadchodząca nowość musi być wyraźnie droższa.

Cóż, wygląda na to, że porażka BlackBerry Priv (spowodowana przede wszystkim niewyobrażalnie wysoką ceną) niewiele nauczyła TCL i historia może zatoczyć koło. Nie żebym tego życzył, ale obawiam się, że tak może się stać. Szkoda, bo nie tak wyobrażałem sobie hucznie zapowiadany powrót marki BlackBerry na salony.

*Na grafice tytułowej BlackBerry KEYone

Źródło: Mobielkopen.net