Motorola Moto E5

Może i nie jest to wybitna uczta dla oczu, lecz fajnie popatrzeć sobie na rendery Motoroli Moto E5

Nie wiemy jeszcze, kiedy dokładnie Motorola zaprezentuje Moto E5, ale możemy być pewni, że zrobi to bez większej pompy, więc teoretycznie może tego dokonać w każdej chwili. Nie przeszkadza to jednak pooglądać sobie ten model już dziś, bowiem w sieci pojawiły się rendery, przedstawiające go z każdej możliwej strony.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy mamy okazję zobaczyć Moto E5. Render smartfona pojawił się w sieci kilka dni temu. Teraz jednak możemy przyjrzeć się temu modelowi dokładniej. Może nie jest to wybitna uczta dla oczu, na myśl której mimowolnie z kącika ust poleci Wam ślinka, lecz mimo wszystko każdy fan tego typu urządzeń poświęci chwilkę, aby sobie pooglądać sobie nową Motkę.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to niestety dość potężne ramki nad i pod ekranem. Jak wynika z renderów (oczywiście nie musi to się pokryć z prawdą, lecz taki scenariusz jest więcej niż prawdopodobny), przestrzeń pod wyświetlaczem starać się będzie zamaskować napis Motorola, który mimo wszystko trochę „zakumufluje” tę ogromną połać. Szkoda jednak, że producent nie wykorzysta jej, aby umieścić na niej dotykowe klawisze funkcyjne Androida.

Jeżeli zaś chodzi o tył, to nie ma na nim nic specjalnego – ot „wysepka” z „oczkiem” aparatu i diodą doświetlającą (swoją drogą zastanawiające jest, że w takim, nie najchudszym budżetowców moduł musi wystawać ponad bryłę obudowy). „Smaczek” jednak znajduje się poniżej. Na pierwszy rzut oka widać jedynie charakterystyczną literkę M, lecz doniesienia (i rendery również) sugerują, że Motorola umieści w tym „dołku” czytnik linii papilarnych, który będzie miłą niespodzianką w urządzeniu tej klasy.

Według serwisu źródłowego, Motorola Moto E5 ma mieć wymiary 151x74x8,9 mm. Ten ostatni zwiększy się do 9,5 mm, jeśli weźmiemy pod uwagę wystający ponad obudowę moduł aparatu.

Polecamy również:

https://www.tabletowo.pl/2018/01/17/zdjecia-motorola-moto-g6-plus-g6-play-x5-z3-play/

Źródło: The Royale dzięki @OnLeaks