Niezła strategia Microsoftu. Będzie przemycał funkcje z Windowsa na Androida przy pomocy swojego launchera

Ta informacja jest ważna przede wszystkim dla tych, którzy chcieliby jakoś zintegrować pracę na komputerze z Windowsem oraz smartfonem na Androidzie. I mówi co nieco o ambicjach Microsoftu, jeśli chodzi o rynek mobilny.

Pierwszy dzień dorocznej konferencji Microsoftu dla deweloperów już się zakończył. Do tego czasu ogłoszono kilka ciekawych rzeczy, między innymi nową generację Kinecta przeznaczonego dla urządzeń Internetu Rzeczy. Tym razem mamy jednak do czynienia z rozwiązaniem typowo programowym, a nawet można by rzec – aktualizacją. Ale aktualizacją o tyle ciekawą, bo pokazującą ambicje Microsoftu, jeśli chodzi o rynek mobilny.

https://youtu.be/nNdirfTlU4E

Wygląda na to, że gigant z Redmond planuje wprowadzić funkcję Osi Czasu, która już wdrażana jest na komputerach z Windowsem 10, wprost na urządzenia z Androidem. Oś Czasu pozwala na szybkie odszukanie dokumentu, który modyfikowano w ciągu ostatnich 30 dni. To w gruncie rzeczy zapis działań użytkownika, ukazany w przystępny sposób – zamiast buszować po podfolderach, mamy łatwy dostęp do rzeczy, nad którymi pracowaliśmy ostatnio.

Oś Czasu pojawi się więc na Androidach za sprawą nakładki Microsoft Launcher, o której już nieraz mogliście przeczytać na naszych łamach. Kolejna aktualizacja aplikacji powinna wprowadzić właśnie taką funkcjonalność dla osób korzystających z launchera. Oprócz możliwości odnalezienia określonego dokumentu na swoim komputerze, użytkownicy Androida będą mogli na przykład rozpocząć jego edycję na desktopie, a ostatnich szlifów dokonać już przez smartfona. Świetna sprawa.

Korzystający z iPhone’ów będą mogli używać Osi Czasu przez przeglądarkę Microsoft Edge na iOS.

Czy to droga do sukcesu na rynku mobilnym?

Trzeba powiedzieć, że to bardzo sprytne zagranie. Integracja usług Microsoftu między platformami jest znacznie lepszym pomysłem niż próby tworzenia własnego systemu, o czym gigant z Redmond boleśnie przekonał się na własnej skórze. Żeby zjednać sobie sympatię użytkowników, oraz przede wszystkim przyzwyczaić ich do własnych rozwiązań, czasem nie trzeba wyważać głównych wrót. Czasem wystarczy skorzystać z tylnych drzwi.

Właśnie to robi Microsoft, integrując Oś Czasu z launcherem na Androida. Dzięki temu ci, którzy chcieliby łatwiej zarządzać swoimi dokumentami, mają do tego otwartą drogę nie tylko ze strony sprzętów na Windowsie, ale wkrótce – również tych pracujących na Androidzie.

Teraz trzeba będzie jeszcze jakoś przekonać użytkowników Androida do zainstalowania Microsoft Launchera (którego osobiście użytkuję) i przeglądarki Edge. Z tym drugim może być trochę trudniej, biorąc pod uwagę, że wycofano tę aplikację ze sklepu Google Play w naszym regionie.

Nie jest to jednak zadanie nie do wykonania. Łatwiej utrzymać w dobrej kondycji kilka programów niż cały system. Coś na ten temat mógłby powiedzieć Windows Mobile, ale martwi przecież nie zdradzają tajemnic.

 

źródło: Windows Central przez PhoneArena