„Nareszcie jakiś ładny smartwatch z Wear OS” – mówią ludzie, którzy widzieli zegarek Skagen Falster 2, i ja ich rozumiem

Pierwszy model smartwatcha Skagen Falster pojawił się na targach CES na początku tego roku. Firma skupiła się na tym, by ich produkt wyglądał stylowo i nowocześnie, jednak brakowało mu kilku kluczowych funkcji. Druga generacja zegarka uzupełnia te braki i nadal wygląda świetnie.

Wielu recenzentów podkreślało urodę zegarka Skagen Falster i wychodzi na to, że jego nowa wersja ma szansę, by zgromadzić wiele podobnych opinii. Oprócz tego pojawiło się w nim sporo ulepszeń względem poprzednika.

Smartwatch jest teraz odporny na zanurzenie w wodzie, czego wcześniej brakowało. Wyposażono go w czujnik tętna, GPS i NFC, przydatne podczas dokonywania płatności zbliżeniowych w sklepach czy podczas parowania z innymi urządzeniami. Wszystko to są moduły, których w pierwszej edycji zegarka nie uświadczyliśmy. Możliwości urządzenia znacząco więc wzrosły – można by powiedzieć: w końcu dorównały do pewnego standardu, które utrzymują nowe smartwatche.

Obsługa Falstera 2 oparta jest na systemie Wear OS od Google. Wnosi to kilka funkcji, charakterystycznych dla tego systemu, na przykład obsługę powiadomień przekierowywanych ze smarfona z Androidem czy współpracę z Asystentem Google.

Sprzęt ma okrągły ekran AMOLED i działa na procesorze Snapdragon 2100 od Qualcomma. Reszta specyfikacji, w tym pojemność baterii, na razie jest niejasna. Szczegóły zostaną przekazane podczas targów IFA, rozpoczynających się w Berlinie.

Znane są jednak ceny, które rozpoczynają się od 275 dolarów za wersję z silikonowym lub skórzanym paskiem. Można też dobrać opcję z bransoletą za 295 dolarów. Zegarek trafi do sprzedaży 12 września.

Muszę powiedzieć, że przekonuje mnie styl nowego Skagena – po prostu może się podobać. I bardzo dobrze, bo dobrze wyglądających smartwatchy z Wear OS jest ostatnio jak na lekarstwo.

źródło: 9to5google