Konsorcjum Unicode wstępnie zaakceptowało 67 wzorów nowych emoji

Unicode – komputerowy zestaw znaków, dzięki któremu możemy z łatwością się porozumiewać. Obejmuje wiele kodowań, na przestrzeni ostatnich dwudziestu sześciu lat ustalił sporo standardów, a wielu z nas zapomina, że ten zbiór obejmuje także… emoji. Konsorcjum Unicode wstępnie zaakceptowało aż 67 nowych projektów tych nowoczesnych odpowiedników emotikon, których być może zaczniemy już niedługo używać.

Na początku warto byłoby wyjaśnić, czym jest to mistyczne Konsorcjum Unicode. Nie bójcie się, to nic skomplikowanego – to po prostu zrzeszenie kilku podmiotów gospodarczych, które zajmują się realizacją różnych projektów związanych z tym systemem znaków właśnie. Ot, cała filozofia.

Wczoraj Podkomitet Emoji (serio, coś takiego istnieje!) udostępnił listę prawie siedemdziesięciu nowych grafik, które być może zostaną uwzględnione w standardzie Unicode 11.0 (jego prezentacja zaplanowana jest na czerwiec przyszłego, 2018 roku). Ostateczna lista kandydatów zostanie przedyskutowana w czwartym kwartale tego roku, zaś nazwy oraz kody zostaną przypisane w pierwszym kwartale 2018 roku.

Wśród 67 projektów jeszcze nie wszystkie są ukończone, czego dowodzi chociażby fakt, że zaledwie 13 z nich posiada wersję czarno-białą. Zmieniony jednak zostanie raczej sam aspekt formalny zgłoszenia oraz (ewentualnie) szczegóły, sam zamysł na pewno pozostanie ten sam. Wszystkich kandydatów można podzielić na poszczególne grupy:

  • „twarze” (11 propozycji)
  • „ciało” (łącznie 12 propozycji w dwóch podgrupach)
  • „zwierzęta” (9 propozycji)
  • „jedzenie” (6 propozycji)
  • „aktywności” (7 propozycji)
  • „przedmioty” (22 propozycje)

Trudno mi tutaj przytaczać wszystkie opublikowane grafiki, jednakże jeśli chcecie zbadać sprawę dokładniej, to możecie przejść do >odpowiedniego dokumentu<. Mimo to, pozwoliłem sobie zamieścić poniżej kilka propozycji, które uważam za godne uwagi/komentarza.

Emoji ciekawe, które uważam za potencjalnie przydatne, to chociażby superbohater, czy też jego przeciwieństwo, które znajduje się obok. Nie pogardziłbym też „imprezową” buźką, czy nawet podwójną helisą DNA, ale…

Papier toaletowy, mina sugerująca spożycie znacznych ilości niedozwolonych substancji i… zmęczona kupa to projekty całkowicie przeze mnie niezrozumiałe i uważam, że są nietrafione, a wręcz zbędne.

Wśród propozycji pojawia się też cała masa neutralnie widzianych przeze mnie emoji, jak chociażby kość, paragon, czy oko Fatimy (znane również jako oko proroka lub Nazar). Nie dziwi mnie ich obecność, ale nie sądzę żebym kiedykolwiek miał z nich skorzystać – nie miałbym jednak nic przeciwko ich pojawieniu się na oficjalnej liście.

Uważam, że wśród wstępnie zaaprobowanych 67 projektów co najmniej kilkanaście ma szansę na sukces. Niestety, tych emoji będę mógł używać najwcześniej za rok. Bo jeśli dodamy do tego ich wdrożenie przez producentów smartfonów czy Facebooka, to trzeba dać im jeszcze dłuższą chwilę.

A Wy co sądzicie o zaprezentowanych projektach? Macie już jakieś swoje ulubione? A może w ogóle nie korzystacie z emoji?

źródło: Unicode via The Verge
grafika tytułowa: Pixabay