Kolejny miesiąc z rzędu Google nie podało danych o fragmentacji Androida

(fot. Pixabay)

Starzy wyjadacze wiedzą, że Google miało w zwyczaju wydawanie tabel, gdzie informowano o tym, ile procent użytkowników zielonego systemu korzysta z jego kolejnych wersji. Niestety, ale ten zwyczaj chyba powoli odchodzi do lamusa. O co chodzi?

Serwis źródłowy spekuluje, że gigant z Mountain View zaniechał wydawania rzeczonych informacji, aby nie dawać pola do popisu specjalistom od marketingu z Apple. Nie od dziś wiadomo, że firma Tima Cooka radzi sobie z dystrybucją oprogramowania wręcz wzorowo i na tym polu po prostu miażdży Androida. Oczywiście, są chlubne wyjątki, jednak ogólny odbiór sytuacji wymaga nazwania rzeczy po imieniu.

Sprawdź czy Twój smartfon wspiera Project Treble

Warto zauważyć, że usunięcie tabel z danymi nie powinno być odebrane jako poddanie się i oddanie palmy pierwszeństwa rynkowemu przeciwnikowi. Projekt Treble, który Google wdrożyło już dwa lata temu, zaczyna powoli przynosić efekty. W wielkim skrócie, Treble umożliwia wydzielenie czystego kodu aktualizacji, za jaki zawsze odpowiada Google, od nakładek, za którymi stoją producenci, jak Samsung czy Xiaomi. Jeśli uaktualnienie nie wymaga żadnych zmian w sofcie producenta urządzenia, może być wdrożone o wiele szybciej. Wystarczy, że inżynierowie przejrzą aktualizację i jeśli nie zauważą konfliktów, to mogą dystrybuować go jako uaktualnienie.

Fot za: Phonearena

Jakie są efekty tych działań? Jeśli uważnie prześledzimy rynek, to można zauważyć naprawdę duży progres. Szybka dystrybucja softu to już nie tylko ciekawostka zarezerwowana dla Pixeli, OnePlusa czy Motoroli. Na przestrzeni ostatnich dwóch lat znacząco poprawił się też Samsung czy Huawei. Wystarczy spojrzeć na to, jak szybko na rynku rozprzestrzenił się Android Pie. I nie mówimy tu tylko o flagowcach, ale i o średniakach czy low-endach.

Huawei udostępnia Androida 10 dla flagowych smartfonów z serii Mate 20 oraz P30

Oczywiście, wciąż jest wiele do zrobienia, jednak poprawa jest więcej niż odczuwalna. Kto wie, może za rezygnacją z miesięcznych raportów nie stoi próba wytrącenia oręża Apple, ale zmiana polityki w ujęciu długoterminowym? Jeśli Google zamierza publikować dane w ujęciu kwartalnym czy nawet rocznym, nie mam nic przeciw. Byle tylko na tych danych wciąż było widać wzrosty. Firma z Mountain View wykonała świetną robotę, ale wciąż jest wiele do poprawy.

źródło: Phonearena

Exit mobile version