Fot: Pixabay, https://pixabay.com/pl/technologia-senior-stary-człowiek-1000859/

Zastanawiasz się nad telefonem dla seniora? Oto moje typy

Styczeń to świetny czas, kiedy można pomyśleć o zakupie telefonu dla osoby starszej. Ostatecznie, to właśnie 21 i 22 stycznia obchodzimy kolejno dzień babci i dzień dziadka. W dobie coraz powszechniejszego dostępu do smartfonów, być może i Wasi dziadkowie docenią tego typu prezent?

Najważniejsze pytanie: telefon czy smartfon?

Trudno jednoznacznie określić, gdzie przebiega granica między osobami, które już potrzebują smartfona, a tymi, które jeszcze zadowoli zwykły telefon stacjonarny. Wydaje się, że czasem lepiej po prostu zapytać niż wydać paręset złotych tylko po to, aby kogoś uszczęśliwić na siłę. Znam kilka przypadków, kiedy osoby w starszym wieku bardzo entuzjastycznie podeszły do smartfona i przesiadły się na niego dość bezproblemowo.

Z drugiej jednak strony, osoby starsze często pozostają wierne starym nawykom. Jeśli przez kilka ostatnich lat korzystały ze zwykłej komórki, to nie bądźcie zdziwieni, jeśli Wasi dziadkowie będą patrzeli na nowszą technologię dość sceptycznie. „Po co zmieniać coś, co działa” – chyba każdy wnuczek lub wnuczka słyszała te słowa od swoich starszych krewnych co najmniej raz w życiu.

Mimo wszystko, pamiętajcie jednak o tym, że prezent to tylko dodatek. Przede wszystkim, postarajcie się poświęcić bliskim choćby te kilka godzin z Waszego życia. Zwłaszcza, jeśli nie widujecie się zbyt często. Być może ten czas poświęcicie na rozmowy, może na tłumaczenie działania smartfona, a może na przeglądanie starych zdjęć. To bez większego znaczenia. Z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka po prostu warto z nimi spędzić trochę czasu, tak po prostu.

Hammer 4

Cena w sklepach od: ~229 złotych

Hammer 4 to reprezentant wzmocnionych telefonów komórkowych, które wyróżnia większa odporność na uszkodzenia mechaniczne. Omawiany produkt ma dodatkowo gumowe ranty, dzięki czemu upadek nie powinien wyrządzić mu większych szkód. Atutem jest także wydajny akumulator oraz możliwość poszerzenia pamięci przez slot kart microSD.

HAMMER 4, kolejny telefon, którym można wbijać gwoździe, zadebiutował w Polsce

Urządzenie jest wyposażone w ekran o niewielkiej przekątnej, wynoszącej 2,8 cala (240 x 320 pikseli). Jest to klasyczny „bezsystemowiec”, trudno szukać tu najnowszej wersji Androida. Podejrzewam, że dla osoby starszej może być to pewnego rodzaju atut, bowiem interfejs jest bardzo prosty, tak samo, jak nawigacja oraz wycofywanie pochopnie wprowadzonych przez użytkownika zmian.

Producent zaimplementował 2-Mpix aparat główny, mamy też 64 MB pamięci RAM, baterię o pojemności 2000 mAh oraz deklarowany czas rozmów zbliżony do 20 godzin. Urządzenie ładujemy z wykorzystaniem modułu microUSB. Jeśli Waszym bliskim telefony dosłownie lecą z rąk, to myPhone Hammer 4 daje spore szanse na to, urządzenie wytrzyma całkiem sporo. Na plus także certyfikacja IP68.

Hammer 4 znajdziecie w ofercie Media Expert

Fot: producenta

Nokia 3310

Cena w sklepach od: 239 złotych

Odświeżona propozycja legendarnej firmy, która jakiś czas temu przewinęła się przez niemal wszystkie portale technologiczne. Nowa odsłona legendarnego telefonu komórkowego zyskała nieco lepszy design oraz kolorowy wyświetlacz. Stale i niezmiennie jest to urządzenie „bezsystemowe”, które nie oferuje tysięcy funkcji – dostajemy tylko te najważniejsze. Na szczęście ze Snake’iem na czele ;)

Garść nowości od Nokii na MWC 2017. Powitajcie modele 3, 5, 6 i 3310

Urządzenie ma ekran o przekątnej 2,4 cala. Jak już wiecie z poprzedniego akapitu, jest to wyświetlacz kolorowy, wykonany w technologii TFT. Interfejs dość mocno nawiązuje do słynnego Series 30+, dzięki czemu nawigacja jest wręcz banalna. Producent zdecydował się na 2-Mpix aparat główny oraz wsparcie dla dwóch kart SIM.

Nokia 3310 (2017) jest wyposażona w baterię o pojemności 1200 mAh oraz 16 MB pamięci wbudowanej, którą można szybko poszerzyć przez slot kart microSD. W Polsce większość wersji urządzenia, to telefony zgodne z dual SIM, jednak uważajcie, aby nie kupić wersji single-SIM, bowiem takie telefony także czasem można znaleźć w obiegu. Na koniec, ciekawostka: urządzenie debiutowało po ponad szesnastu latach od debiutu pierwowzoru.

Nokię 3310 (2017) DualSIM znajdziecie w ofercie Media Expert

Fot: producenta

MAXCOM MM428

Cena w sklepach od: 79 złotych

Jest to rasowy przedstawiciel telefonów dla osób starszych. Mimo, że model MM428 debiutował na rynku pod koniec 2015 roku, to nadal można znaleźć go w ofercie wielu sklepów z elektroniką użytkową. Pokazuje to, że produkt został całkiem ciepło przyjęty przez rynek, w czym zapewne sporą rolę odegrała więcej niż zadowalająca relacja wyceny do oczekiwanych możliwości.

MaxCom MM428 oferuje ekran LCD o przekątnej 1,8 cala. Bateria ma pojemność 800 mAh, a deklarowany czas rozmów wynosi pięć godzin. Urządzenie wspiera także slot na karty microSD. Z dość oczywistych względów o aparacie można zapomnieć. Warto jednak zwrócić uwagę na szereg funkcji, które mogą być bardzo przydatne dla seniorów.

Mamy tutaj tryb SOS, podpowiedzi głosowe dla kolejnych wybieranych cyfr oraz liter na – co bardzo ważne – dużej i czytelnej klawiaturze oraz szybkie skróty do wybranych kontaktów. Uwagę zwraca także naprawdę solidny głośnik. Można założyć, że nawet osoba, która ma problemy ze słuchem, powinna dać sobie radę z bezproblemowym korzystaniem z urządzenia.

MAXCOM MM428 znajdziecie w ofercie Media Expert

Fot: producenta

PANASONIC KX-TU329 Czarny

Cena w sklepach od: 349 złotych

Myliłby się każdy, kto powiedziałby, że telefony z klapką wyginęły. W pewnych segmentach rynku mają się one naprawdę dobrze. Wydaje się, że jednym z tych segmentów jest właśnie rynek urządzeń przeznaczonych dla osób starszych. Tak się składa, że jedna z osób po sześćdziesiątce, z którą widuję się dość często, jest chodzącym potwierdzeniem tej teorii.

Wracając jednak do urządzenia od Panasonica. Poza obecnością „klapki” wyróżnia go jeszcze kilka cech, pośród których najważniejszą zdaje się być zgodność z aparatami słuchowymi, a także trzy tryby dźwięku, które pozwolą lepiej dopasować ten aspekt urządzenia do naszych oczekiwań. Cieszy też obecność 2-Mpix aparatu oraz prosty interfejs, który w większości udało się zmieścić w postaci fizycznych przycisków.

Kolorowy ekran ma przekątną 2,4 cala. Panasonic oferuje akumulator o pojemności 1020 mAh, a deklarowany przez producenta czas rozmów na jednym cyklu ładowania wynosi pięć godzin. Urządzenie oferuje sporych rozmiarów czcionki, mamy także wbudowane radio FM oraz latarkę. Nie zabrakło też wsparcia dla karty SD, której maksymalna pojemność wynosi 32 GB.

Panasonic KX-TU329 znajdziecie w ofercie Media Expert

Fot: screen z oficjalnej strony producenta

Xiaomi Redmi 5 (2/16)

Cena w sklepach od: 315 złotych

Nie mogło zabraknąć świetnego, a zarazem atrakcyjnie wycenionego smartfona z dużym ekranem. Po dłuższym namyśle mój wybór padł na Xiaomi Redmi 5 w wersji z 2 GB RAM oraz 16 GB na pliki użytkownika. Za niewielką dopłatą można kupić to urządzenie w wersji 3/32 GB, jednak szczerze mówiąc, wątpię, aby osoba starsza wykorzystała cały jego potencjał.

Zaprezentowano Xiaomi Redmi 5 oraz Redmi 5 Plus. Różnią się detalami

Urządzenie zapada w pamięć zwłaszcza za duży, a zarazem jasny i czytelny wyświetlacz. Ma on przekątną 5,7 cala i pracuje w rozdzielczości HD+ przy zachowaniu formatu 18:9. Sercem konstrukcji jest wydajny w tej klasie urządzeń Snapdragon 450 z grafiką Adreno 506. Producent daje też możliwość rozbudowy pamięci przez slot microSD do 128 GB, a samo urządzenie jest wyposażone w hybrydowy slot dual SIM.

Warto pochwalić też akumulator, który ma pojemność 3300 mAh. Producent wycisnął z tego ogniwa całkiem sporo, dzięki czemu o czasy na jednym cyklu ładowania można być dość spokojnym. Aparat główny to 12-Mpix moduł ze światłem F/2.2. Co ważne, nakładka MIUI oferuje jeden z najlepszych – w mojej subiektywnej opinii – trybów prostych. Jest on banalny w obsłudze, dzięki czemu osoba starsza spokojnie zdoła zaprzyjaźnić się z nowoczesnym smartfonem, który pracuje na Androidzie.

Xiaomi Redmi 5 znajdziecie w ofercie Media Expert (w cenie 599 zł)

TP-Link Neffos C7

Cena w sklepach od: 399 złotych

Kończymy tanim, a zarazem udanym smartfonem od TP-Link. Po dłuższym namyśle zdecydowałem się zaproponować Neffosa C7, którego nie tak dawno recenzował Kacper. Urządzenie łączy w sobie atrakcyjny design z przemyślaną specyfikacją techniczną oraz przyjazną nakładką systemową. Pozytywnie zaskoczył mnie także aparat główny, który radzi sobie naprawdę nieźle.

Recenzja TP-Link Neffos C7 – dobra propozycja dla osób szukających smartfona do 500 złotych

Neffos C7 oferuje 5,5-calowy ekran, który pracuje w rozdzielczości HD. Sercem konstrukcji jest MediaTek 6750 z grafiką Mali T-860 MP2. Na pokładzie mamy także 2 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci na pliki, którą poszerzam rozbudować przez slot kart microSD (do 128 GB).  Urządzenie wspiera tryb dwóch kart SIM, nie zabrakło też portu słuchawkowego.

Wracając do aparatu głównego, warto abyście wiedzieli, że jest to 13-Mpix aparat z PDAF i f/2.0. W tej półce cenowej to naprawdę dobry wynik. Smaczku dodaje szerokokątny, 8-Mpix aparat do zdjęć selfie. W swojej recenzji Kacper pochwalił urządzenie m.in. za płynność działania, atrakcyjne autorskie funkcje schowane w nakładce graficznej oraz za akumulator i aparat główny. W tej cenie, na pewno warto przemyśleć zakup.

TP-Link Neffos C7 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Ławka rezerwowych (zamiast zakończenia)

Jeśli możecie wydać nieco więcej pieniędzy, a jednocześnie macie pewność, że osoba, którą chcecie obdarować, poradzi sobie ze smartfonem, warto przemyśleć następujące urządzenia:

Motorola znalazła się tutaj za świetną relację ceny do jakości, niemal czystego Androida oraz bardzo bogate zaplecze komunikacyjne, któremu w akord idzie więcej niż dobry aparat główny. Xiaomi zapada w pamięć świetnym, jasnym ekranem, dobrym aparatem oraz czystym Androidem, który jest zgodny z certyfikacją Android One, a Huawei został doceniony za przyjazną nakładkę, świetny ekran oraz szeroką dostępność w wielu tańszych ofertach abonamentowych.

Zamykający listę Samsung, to cieszący oko ekran bazujący na matrycy AMOLED, którego nasza Kasia kupiła w zeszłym roku swojej rodzicielce (swoją drogą, z dobrych źródeł wiem, że jest zadowolona!). Wypada też dopowiedzieć, że tak samo jak urządzenie od Huawei, jest on dość często spotykany w tańszych ofertach u naszych operatorów. Ot, taka solidna, sprawdzona konstrukcja, która zwykle powinna zapewnić sporo frajdy.

Pamiętajcie jednak, że – jak pisałem we wstępie – nieraz najlepszym prezentem dla babci czy dziadka będziecie po prostu Wy i Wasze towarzystwo. Choćby na te parę godzin. Podejrzewam, że gdyby nasi dziadkowie mieli do wyboru nawet najbardziej wymarzonego smartfona lub inną elektronikę użytkową, a Wasze towarzystwo, to w zdecydowanej większości przypadków wybraliby ten drugi wariant :)

A Wy, jakie telefony lub smartfony polecicie z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :)

zdjęcie główne: Fot: Pixabay