Inteligentna butelka wina była dobra, bo była dobra i inteligentna

Internet rzeczy jest pełen sprzeczności. Wśród gadżetów, które potrafią naprawdę ułatwić życie, można znaleźć sprzęty nazwane „inteligentnymi” na siłę. Mieliśmy już pomysł smartsolniczki, więc przyszedł czas na smartbutelkę do wina Kuvée. Projekt został jednak pogrzebany, zanim trafił na rynek.

Inteligentna butelka Kuvée, która zebrała od dnia rozpoczęcia zbiórki na Indiegogo jakieś 6 milionów dolarów, nigdy nie trafi do osób, które pieniężnie wyraziły chęć posiadania takiego gadżetu. Naczynie kosztowało 199 dolarów sztuka, i miało utrzymywać świeżość wina nawet do dwóch miesięcy.

Aby osiągnąć taki efekt, w Kuvée odrzucono szkło jako materiał, a zamiast tego butelkę wykonano z metalu. Oprócz tego wyposażono ją w coś w rodzaju nakładanej koszulki z ekranem dotykowym w miejscu drukowanej etykiety. Za pomocą tego modułu butelka łączyła się z WiFi, a na ekranie wyświetlały się informacje o winie, przepisy, propozycje potraw, do których pasuje, i tak dalej.

https://giphy.com/gifs/13NEdKo55zIc9O

Sęk w tym, że ten inteligentny rękaw pasował tylko na ten specyficzny rodzaj butelki. Nie można było go nałożyć na szklane, okrągłe naczynia. Kupujący musieliby ograniczyć się tylko do trunków dystrybuowanych przez winnice związane z Kuvée. Albo każdorazowo przelewać wino do którejś z uprzednio używanych butelek, co byłoby bezsensowne.

Startup przerósł jednak swoich twórców. Choć pomysł spodobał się klientom, to nie znaleziono inwestorów, którzy chcieliby stać się częścią tego projektu. Po prostu zabrakło pieniędzy, co Kuvée przyznaje w wiadomościach wysyłanych do osób, które za swoją inteligentną butelkę już zapłacili. Zapasy wina, które znajdowało się w magazynach, są wyprzedawane za pół ceny, a dotykowa kieszonka z ekranem prawdopodobnie będzie kompletnie bezużyteczna.

Cóż, tak to się zawsze kończy, kiedy alkohol zaczniemy mieszać z internetem – zawsze pójdzie coś nie po naszej myśli. Nadchodzi weekend, więc trzeba będzie sięgnąć po butelkę z analogową, papierową etykietą. Jak za starych, dobrych czasów.

 

źródło: Slashgear (1), (2), Business Insider