Huawei szykuje nowy smartfon, który będzie niemal klonem Huawei Mate 10 Lite i Honora 7X

Huawei nie próżnuje, tylko w pocie czoła pracuje nad nowymi smartfonami, które zaprezentuje w 2018 roku. Teraz dowiadujemy się o kolejnym. Szkoda tylko, że producent nie sili się na nieco więcej kreatywności, gdyż przywoływany sprzęt pod wieloma względami będzie bratem bliźniakiem Huawei Mate 10 Lite i Honora 7X.

Przyznaję, że nieszczególnie podoba mi się aktualna polityka Huawei, polegająca na zalewaniu rynku identycznymi smartfonami. Poszczególnie urządzenia – jeśli już – różnią się szczegółami, najczęściej designem. Kolejnymi „podobieńcami” będą Huawei Enjoy 8 i Honor 7C. Podobny los czeka również sprzęt, który dostał niedawno certyfikat TENAA, ponieważ pod wieloma względami jest on taki sam, jak Huawei Mate 10 Lite lub Honor 7X.

Jak podaje chińska agencja, smartfon wyposażono w wyświetlacz TFT o przekątnej 5,93 cala, proporcjach 18:9 (2:1) i rozdzielczości Full HD+, tj. 2160×1080 pikseli, co przełoży się na 407 ppi. Sercem urządzenia jest ośmiordzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 2,36 GHz – można w ciemno obstawić, że okaże się nim pakowany do większości średniaków tej marki HiSilicon Kirin 659 (4x ARM Cortex-A53 2,36 GHz + 4x ARM Cortex-A53 1,7 GHz; 16 nm) z grafiką Mali-T830. W zależności od wersji, sprzęt zaoferuje także 3 GB lub 4 GB RAM32 GB lub 64 GB pamięci wbudowanej z  możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności 256 GB.

Smartfon ma też podwójny aparat zarówno na tyle, jak i przodzie. Na pleckach znalazł się duet 13 Mpix + 2 Mpix, natomiast na przodzie zestaw 16 Mpix + 2 Mpix (w Huawei Mate 10 Lite jest na odwrót). Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android 8.0.0 Oreo z interfejsem EMUI 8 i czerpie energię z niewymiennego akumulatora o pojemności 3900 mAh. Całość ma wymiary 157,2×75,3×7,89 mm i waży 170 gramów.

Na razie nie wiadomo, kiedy i pod jaką nazwą zadebiutuje ten model. Pojawiają się jednak głosy, że może to być Huawei Nova 3.

*Na zdjęciu tytułowym Huawei Mate 10 Lite (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Kasię)

Źródło: TENAA, TENAA dzięki GizmoChina